Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Minister Nowak pogrzebie szybką kolej do Sącza?

Wojciech Chmura
Wojciech Chmura
Słowa ministra transportu Sławomira Nowaka, że planowana linia Podłęże-Piekiełko jest "piekielnie kosztowna" i trzeba przeanalizować potrzebę jej budowy wywołały szok na Sądecczyźnie. Uznane zostały jako zakwestionowanie wieloletnich starań i obecnie przygotowywanego studium wykonalności dla tej linii

Wypowiedź ministra transportu Sławomira Nowaka stwierdzająca, że projekt budowy linii kolejowej Podłęże-Piekiełko z rozgałęzieniem na Nowy Sącz i Zakopane jest kontrowersyjny i bardzo kosztowny postawiła na nogi parlamentarzystów i samorządowców, którzy od lat próbują doprowadzić budowę tej linii do szczęśliwego finału.
Minister Nowak w wypowiedzi dla portalu "Rynek kolejowy", nawiązując do nazwy miejscowości pod Tymbarkiem, która ma być jedną z kluczowych stacji w przebiegu nowej linii, nazwał ją "piekielnie drogą".

- Nie chcę się odnosić do tej wypowiedzi. Dla mnie najważniejsze są fakty. Został rozstrzygnięty przetarg na studium wykonalności dla tej linii. Jest ona zapisana w strategii Małopolski. Oczywiście przygotowanie takiej inwestycji potrwa kilka lat, a finansowanie będzie prawdopodobnie możliwe w następnej perspektywie finansowej po roku 2020 - komentuje słowa ministra Nowaka marszałek Marek Sowa.

Na początku roku Polskie Linie Kolejowe, jedna ze spółek PKP, wybrały w przetargu konsorcjum Earnst&Young, WS Atkins i Wierzbowski Eversheds które za 4,8 mln zł ma przygotować studium wykonalności dla zadania "Budowa nowej linii kolejowej Podłęże-Szczyrzyc - Tymbark - Mszana Dolna oraz modernizacja istniejącej linii kolejowej nr 104 Chabówka -Nowy Sącz" w ramach szerszej koncepcji budowy połączenia kolejowego Krakowa ze Słowacją i południem Europy.

Dzięki staraniom władz województwa małopolskiego linia ta została ujęta na mapach sieci TEN-T, transeuropejskiej sieci transportowej.

W połowie lat 90-tych zakładając budowę wielu mostów i tuneli, inwestycje szacowano nawet na 35 mld zł. W tej chwili oszczędnościowa wersja zakładająca jednak nadal prędkość na trasie do 120 km na godz. zakłada koszt 6 mld zł.

- Ta linia powinna i musi być zbudowana. Jestem zaszokowany i bardzo zdziwiony wypowiedzią ministra Nowaka - komentuje jego słowa senator Stanisław Kogut, były szef kolejarskiej "Solidarności"od wielu lat zabiegający o szybkie połączenie kolejowe Sącza z Krakowem. - Pytam się, po co wobec tego rząd finansuje studium wykonalności, skoro z góry próbuje przekreślić sens budowy. Nie tylko dla Gdańska czy Łodzi są potrzebne szybkie pociągi, ale także dla Sądecczyzny, która ma tutaj swój produkt turystyczny do sprzedania i skąd ludzie muszą mieć łatwy wyjazd do pracy.

Osobne pismo z prośbą o wyjaśnienia skierował do ministra Nowaka poseł Arkadiusz Mularczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto