Nowy Targ ma Izbę Zimnej Wojny i Stalinizmu. Władze liczą, że były schron będą odwiedzać turyści

Izba to pamiątka po cywilnym centrum dowodzenia na wypadek wojny, jakie do 1989 roku było pod nowotarskim magistratem. Później schron o powierzchni ok. 90 metrów kwadratowych został zamknięty i dopiero kilka lat temu zrodziła się koncepcja utworzenia w nim muzeum. Samorządowcy wpadli na ten pomysł, bo zobaczyli, jak wielkie wrażenie schron robi na młodzieży.

Muzeum PRL w schronie pod biurem burmistrza

- Dwa lata temu w magistracie gościły dzieci z okolicznych szkół. Postanowiliśmy im pokazać też podziemia - mówi burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz. - Autentyczne sprzęty, jakie tu stoją, zrobiły na młodych kolosalne wrażenie. Tu niemal wszystko jest oryginalne. Od metalowych drzwi zamykających śluzy poczynając, a na sprzęcie i wystroju kończąc. Poza tym nie było innych pomysłów na wykorzystanie tej powierzchni - dodaje.

Rzeczywiście wejście do muzeum robi wrażenie na młodym i na starszym pokoleniu. Osoby, które pamiętają jak wyglądało życie w socjalizmie i w czwartek odwiedziły izbę, potwierdzają, że wszystko w schronie wygląda tak jakby dalej trwały lata 60. czy 70. minionego wieku.

Dla osób młodszych, jak choćby dla autora artykułu, który urodził się w połowie lat 80. i nie pamięta okresu komuny, odwiedzenie muzeum to doskonały sposób na naukę, nie tak przecież odległej historii Polski. Stare aparaty podsłuchowe, mapy wojskowe, głowa Lenina czy napisy typu "uwaga, nieprzyjaciel podsłuchuje" lub "ORMO czuwa" robią większe wrażenie niż oglądane w filmach Stanisława Barei.

Zawoja. Wójt gminy chce stworzyć pod Babią Górą turystyczny cud!

- Uważam, że pomysł, by otworzyć to muzeum, jest świetny - mówi pani Krystyna, która przyszła zobaczyć schron. - Tutaj młodzi będą uczyć się historii. Przesłanie tej izby nie mówi bowiem "komuno wróć" tylko "PRL nie wracaj". Poza tym to może być wielka atrakcja turystyczna. Przy odpowiedniej reklamie turyści na pewno będą tu zaglądać.

Na razie Izbę Zimnej Wojny i Stalinizmu można zwiedzać tylko po wcześniejszym umówieniu się w magistracie. Wówczas do oczekujących zejdzie przewodnik, u którego chętni kupią bilet za złotego i wejdą do środka. Jak zapewniają organizatorzy, zbiory muzeum będą cały czas powiększane. Jeśli mieszkańcy Podhala mają w domu pamiątki po PRL-u i chcą je oddać, muzeum chętnie je przyjmie.

Pierwsze dary spłynęły w czwartek. Przedstawiciele policji przynieśli ze sobą historyczną tablicę z napisem "Komenda Miejska Milicji Obywatelskiej w Nowym Targu", a mieszkańcy dorzucili do tego pralkę franię. W zamian mogli poczęstować się chlebem ze smalcem, ogórkami kiszonymi i oranżadą, która - jak zapewniali - smakowała, jak za rządów Edwarda Gierka...

Wybieramy Superkota! Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij dla niego nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!