Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Basen w Naprawie w przyszłym roku? [ZDJĘCIA]

Tomasz Mateusiak
Budowa basenu w Naprawie.
Budowa basenu w Naprawie. fot. Jan Latała
Dopiero za rok, jeśli znów nie wydarzy się nic niespodziewanego, będzie gotowy basen budowany we wsi Naprawa. Koszt wyniesie 9 mln złotych.

Tę inwestycję śmiało można nazwać jedną z najdłużej ciągnących się w całym powiecie suskim. Właśnie mija sześć lat, od kiedy gmina Jordanów rozpoczęła budowę basenu w wiosce Naprawa. Chociaż pływalnia miała być gotowa już dwa lata temu, końca robót nie widać.

Kiedy w 2010 roku wójt gminy wiejskiej Jordanów, Stanisław Pudo, ogłosił, że wybuduje kryty basen w Naprawie, wiele osób kręciło głowami z niedowierzaniem. Wioski w Polsce, które mają własne pływalnie, można policzyć na palcach jednej ręki.

Mimo to wójt się uparł. Budowla ma pomieścić 25-metrowy basen, saunę i brodziki dla dzieci. Według pierwszych planów, już po czterech latach mieli pojawić się w niej pierwsi pływacy.

Dwa lata po zakładanym terminie obiekt dalej stoi nieczynny. Z zewnątrz wygląda na wykończony, ale w środku to plac budowy. - Tam jeszcze długo nikt nie będzie pływał - zauważa Paweł Mirek, mieszkaniec Naprawy. - Ta budowa jest jednym wielkim pasmem nieszczęść. Kiedy basen wreszcie skończą, trzeba będzie go remontować.

Jak udało nam się ustalić, inwestycja w Naprawie napotkała ostatnio na sporo przeszkód. Najpierw gminie zabrakło pieniędzy, ponieważ kupiła sobie nową siedzibę. Kiedy się znalazły, samorząd został oszukany przez wykonawcę, który uciekł z placu budowy.

Okazało się również, że nie ma skąd wziąć... wody do napełnienia niecki basenu. Trzeba było dopiero wybudować nowe ujęcie na pobliskiej rzeczce i ponad pół kilometra wodociągu.

Jak przekonuje wójt Stanisław Pudo, problemy to teraz już jednak przeszłość. Wodociąg jest wybudowany, a przy basenie pracuje nowa firma, która układa niecki i instaluje kotłownię.

- Jestem przekonany, że basen będzie gotowy do końca tego roku, a otwarty na ferie zimowe 2017 - zapowiada Pudo. - Dla krytyków siedem lat budowania to może dużo, ale moim zdaniem, wcale tak nie jest, zważywszy że basen będzie kosztował w sumie dziewięć milionów złotych i opłacimy go z własnych pieniędzy.

Wójta wyraźnie irytują pytania o opóźnienie inwestycji. Przekonuje, że basen na wsi jest potrzebny.

- Dzieci i młodzież mają 30 km do najbliższej pływalni w Suchej Beskidzkiej. W weekend tam nie dojadą, bo nie ma busów. To gdzie mają się uczyć pływać? - mówi. - W basenie można też rehabilitować emerytów. Nawet jeśli trzeba będzie dopłacać do jego funkcjonowania, to nasi mieszkańcy na to zasługują.

W przekonaniu, że dobrze robi, utwierdza go kolega - wójt niedalekiego Czarnego Dunajca. W tej wiosce również pukano się w głowę, kiedy gospodarz gminy wymyślił budowę krytego lodowiska. A dzisiaj cieszy się ono sporym powodzeniem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na makowpodhalanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto