W sumie na 1 mln zł wyceniło starostwo tatrzańskie straty, jakie powstały na skutek ulewnych deszczów w maju. Okazuje się, że na drodze do najsłynniejszego tatrzańskiego stawu jest aż co najmniej pięć miejsc, gdzie droga jest poważnie zniszczona, bądź zagrożona osuwiskiem.
- Na razie zabezpieczyliśmy te miejsca i zgłosiliśmy straty do wojewody. Czekamy na kontrolę jego urzędników, a dopiero potem ruszymy z jakimiś pracami. Te największe jednak, które naprawią szkody, zostaną zrobione dopiero gdy dostaniemy rządową pomoc - mówi Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański.
To jednak może nastąpić dopiero w sierpniu lub po wakacjach.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?