Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Droga w Jurgowie to tor wyścigów dla Słowaków

Tomasz Mateusiak
Krystyna Nowak jest zdania, że musi się znaleźć sposób, by na drodze prowadzącej przez wieś było bezpieczniej
Krystyna Nowak jest zdania, że musi się znaleźć sposób, by na drodze prowadzącej przez wieś było bezpieczniej
Mieszkańcy leżącej na granicy Polski i Słowacji wsi Jurgów boją się, że prędzej czy później kogoś z nich czeka śmierć pod kołami drogowych szaleńców! Przez ich miejscowość przebiega popularna szosa łącząca oba kraje, którą w każdy czwartek i sobotę z ogromną prędkością przejeżdża tysiące mieszkańców Słowacji zmierzających na jarmark do Nowego Targu. - To, co wyprawiają, woła o pomstę do nieba - uważają górale. - Dlatego chcemy, by stanął tu fotoradar...

Mieszkańcy Jurgowa do faktu, że przez ich wioskę jeździ sporo aut, zdążyli się już przyzwyczaić. - Cóż, taka jest specyfika miejscowości przygranicznej - mówi Dawid Bonarski, mieszkaniec wioski. - Dobrze by jednak było, gdyby ludzie pokonujący tutejszą szosę jeździli spokojniej. Teraz jest tu piekło. To cud, że jeszcze nikt nie zginął!

Spieszą się na zakupy

Czwartek, 7 rano. Dziennikarz "Krakowskiej" liczy samochody jadące przez Jurgów od strony Słowacji. W ciągu godziny przejeżdża ich ok 1,5 tysiąca. Choć obecnie (zarówno ze względu na kiepską jakość nawierzchni, jak i bliskość wioski) na drodze jest ograniczenie do 50 km/h, niemal nikt się do niego nie stosuje. Średnia prędkość na tym odcinku krajowej "49" to na oko 100-20 km. - Słowacy spieszą się na jarmark - mówi Tomek Kurnyta, mieszkaniec sąsiadującej z Jurgowem Czarnej Góry, także leżącej przy DK 49.

- Od kiedy po drugiej stronie Tatr wprowadzili euro, Słowakom bardzo opłaca się kupować w Polsce. Niestety, zachowują się tak, jakby bali się, że cały towar ktoś im z jarmarku wykupi, i gnają po naszej drodze niczym rajdowcy na wyścigach.

Góral dziwi się, że przy drodze w Jurgowie nie stoi polska policja, która jego zdaniem nie powinna mieć dla spieszących się na zakupy Słowaków litości.

- Sam kilka razy zapłaciłem ogromny mandat, bo podróżując po Słowacji, przekroczyłem prędkość o... 5 km/h. O pouczeniu nie było wówczas mowy. My powinniśmy być więc równie bezwzględni. Jestem pewny, że ci kierowcy ścigają się tylko do granicy. To tu przejeżdżają po podwójnej ciągłej czy wyprzedzają na trzeciego. W swoim kraju jadą już zgodnie z przepisami. Tam się boją, a u nas... hulaj dusza.

- Jeśli będziemy liczyć tylko na policję, jeszcze długo nic się na tej drodze nie zmieni - uważa Paweł Bryja. - Dlatego może lepszym rozwiązaniem byłoby postawienie tutaj fotoradaru czy nawet dwóch? On stałby tu zawsze, a nie tylko od czasu do czasu.

Gdy zginie wiele osób...

Ustawienie przy drodze do granicy urządzenia robiącego kierowcom zdjęcia nie będzie jednak łatwe.

- Powiem wprost. Ustawienie fotoradaru to zawsze trudny temat, bo przed jego montażem trzeba opracować analizę zagrożenia w danym miejscu - mówi Piotr Marzec, jeden z dyrektorów krakowskiego oddziału Inspekcji Transportu Drogowego. -Należy sprawdzić, ile i jak poważnych wypadków wydarzyło się w danym miejscu. To brutalne, ale jeśli było ich w ostatnim czasie mało, to fotoradaru nie postawimy...

Urządzenie stanie więc tylko tam, gdzie wcześniej zginęło w wypadkach wiele osób. Ponieważ w Jurgowie ogromnej tragedii jeszcze nie było, fotoradaru prawdopodobnie nie będzie... - Mamy czekać na tragedię, by uchronić się od kolejnych? To chore - oburza się Krystyna Nowak.

Pojadą na polowanie

Urzędnicy z ITD uspokajają jednak, że mieszkańców Jurgowa bez pomocy nie zostawią.

- Teraz, gdy już wiemy o problemie ,wyślemy na tę drogą nasze nieoznakowane radiowozy z kamerami - obiecuje Marzec. - Myślę, że to lepszy pomysł niż instalowanie stojącego radaru. Kierowcy szybko by się do niego przyzwyczaili i zwalniali tylko w jego najbliższym sąsiedztwie. Ukryte radiowozy natomiast mogą być wszędzie i dlatego cały czas przestrzegać przepisów. Postaram się, by pierwszy patrol pojawił się na tej drodze już w przyszłym tygodniu.

- To dobry pomysł - podkreśla wójt gminy Bukowina Tatrzańska (w jej obrębie leży Jurgów) Stanisław Łukaszczyk. - W najbliższym czasie spotkam się również z komendantem policji w Zakopanem i poproszę o częstsze wysyłanie patroli policji w okolice tej drogi. Oczywiście nie chodzi o to, żeby kogokolwiek nękać, tylko o zapewnienie bezpieczeństwa naszym mieszkańcom. Po tej drodze przemieszcza się bowiem sporo pieszych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na suchabeskidzka.naszemiasto.pl Nasze Miasto