Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Góralskie alibi: napadł na sklep, a później wymyślił napad na siebie

Józef Słowik
Najpierw dokonał napadu, w trakcie które zranił mężczyznę nożem, a później dla zagwarantowania sobie alibi, wymyślił historyjkę, że to on został napadnięty. Dzisiaj czeka w areszcie w Nowym Sączu na wyrok co najmniej trzech lat więzienia.

Prokuratura Rejonowa w Nowym Targu skierowała do sądu akt oskarżenia, przeciwko 20-letniemu Mateuszowi A., mieszkańcowi gminy Szaflary, któremu zarzuca dokonanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. W górnej granicy przewidzianej Kodeksem Karnym grozi mu nawet 12 lat więzienia.

Uważaj na telefonicznego naciągacza,nie odbieraj połączeń z tego numeru...

Do przestępstwa doszło 22 lutego b.r. Ok. godziny 18 chłopak przyszedł do sklepu Sezamek w Bańskiej Niżnej, który znajduje się w domu właścicielki. Zadzwonił dzwonkiem, a gdy sprzedawczyni wyszła z domu i otworzyła sklep napastnik naciągnął na twarz kominiarkę, wyciągnął nóż i zażądał wydania pieniędzy i papierosów. Kobieta wybrała z kasy 350 złoty, jednak wkładając pieniądze i dwie paczki papierosów do reklamówki, zdążyła nacisnąć alarm. Z domu na pomoc przybiegł jej brat Józef, który rzucił się na rabusia. Doszło do szamotaniny.

Sprzedawczyni pomagała bratu okładając złodzieja ciupagą. W tym momencie napastnik kilkakrotnie ugodził brata sprzedawczyni nożem w ramię, po czym uciekł. Natychmiast wezwano na miejsce policję i pogotowie. Na szczęście rany okazały się niezbyt groźne.

- Jednocześnie policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu otrzymali kolejne zgłoszenie o rozboju dokonanym na mieszkańcu Mateuszu. A. Policję powiadomili rodzice chłopaka, bo jak twierdził on sam, na przystanku w rejonie urzędu gminy w Szaflarach napadło na niego czterech mężczyzn, którzy zażądali wydania samochodu, telefonu i pieniędzy - mówi Józef Palenik, prokurator rejonowy w Nowym Targu. - Miał on zostać pobity przez napastników i zraniony nożem. Spłoszeni jednak uciekli.
Chłopak został odwieziony przez matkę do zakopiańskiego szpitala. Gdzie zaopatrzono niegroźne rany.
Policjanci jednak wyczuli, że relacja chłopaka może być niespójna, bo zachowywał on się bardzo nerwowo. Mieszał się w wersjach swoich zeznań, a ponadto na przystanku w Szaflarach nie znaleziono żadnych śladów napadu.

- Okazało się, że przez stworzenie historii o napadzie na swoją osobę chłopak szukał dla siebie alibi - kontynuuje prokurator Palenik. - Chłopak został zatrzymany, a później na nasz wniosek aresztowany przez sąd.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nowy Targ: kierowca miał aż 4 promile!
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto