Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historyczny sukces Tempa Białka, który w drugim podejściu awansował do wadowickiej klasy okręgowej

Jerzy Zaborski
Tempo Białka po raz pierwszy w historii wywalczyło awans do wadowickiej ligi okręgowej. Podopieczni Marcina Wnętrzaka zaprezentowali się najsolidniej, choć im także zdarzył się przestój, ale ważne, że krótki.

Tempo Białka wywalczyło mistrzostwo wadowickiej klasy A, wyprzedzając Sosnowiankę Stanisław Dolny aż o dziewięć punktów, co tylko dodaje splendoru drużynie prowadzonej przez Marcina Wnętrzaka.
To było pierwsze podejście Białki do awansu i od razu okazało się skuteczne. – W poprzednim sezonie zakończyliśmy rozgrywki w połowie stawki – przypomina Marcin Wnętrzak, trener Tempa. – Jednak już wtedy powiedzieliśmy sobie, że mamy opracowany długofalowy model pracy, w którym dopiero w kolejnym sezonie mieliśmy walczyć o najwyższe cele. Cieszę się, że udało nam się wykonać postawione zadanie.
Piłkarze Tempa rozpoczęli sezon od mocnego uderzenia, bo w drugim meczu pokonali w wyjazdowym spotkaniu Sosnowiankę Stanisław Dolny 2:1, która na mecie ligi została wiceliderem. – Tym samym wysłaliśmy sygnał konkurencji, że zamierzamy walczyć o główną premię sezonu i - jak już wskoczyliśmy na pierwsze miejsce - nie oddaliśmy go do końca sezonu – cieszy się Marcin Wnętrzak. – Przyznaję jednak, że wiosną trafił nam się mały kryzys formy, ale przecież chyba nie ma zespołu, który przez cały sezon przeszedłby jak burza, nie notując nawet małego załamania formy, nie tylko w klasie A.
Pierwszym symptomem kryzysu była wyjazdowa porażka z Żarkiem Stronie 0:1. – To było dla nas nieszczęśliwe spotkanie, które jako jedyne w trzeciej kolejce zostało odwołane ze względu na zły stan boiska, a wynikający z opadów deszczu – wspomina Marcin Wnętrzak. – Potem zaliczyliśmy kolejne remisy 1:1 u siebie z Wysoką, żeby w identycznych rozmiarach wypaść w Marcówce i wreszcie u siebie ze Strzelcem Budzów zremisować 3:3. Całe szczęście, że wtedy punkty gubili też konkurenci do awansu, więc udało nam się zachować bezpieczną przewagę punktową i na kilka kolejek przed czasem fetowaliśmy mistrzostwo.
W Białce z nadziejami przystąpią do kolejnego sezonu. – Siłą naszego zespołu jest kolektyw – podkreśla Marcin Wnętrzak, który w przeszłości występował na wyższych szczeblach w Wawelu Kraków, czy Halniaku Maków Podhalański. – W wyższych ligach są lepsze boiska, a kadrowo nie ma chyba sensu szaleć. Przecież rok wcześniej Babia Góra Sucha Beskidzka poradziła sobie w V lidze bez wielkich wzmocnień, kończąc rozgrywki na 4 miejscu. Może uda nam się podążyć tą samą drogą – żyje nadzieją trener Tempa.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na suchabeskidzka.naszemiasto.pl Nasze Miasto