Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kontrowersyjne zmiany w przepisach. Ułatwienia dla uciążliwych inwestycji, utrudnienia dla ich przeciwników

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Nowelizacja ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku ma ułatwić uzyskanie pozwoleń dla uciążliwych inwestycji. Z drugiej strony utrudni mieszkańcom i organizacjom pozarządowym skuteczne sprzeciwianie się takim budowom. Ekolodzy alarmują, że o nowych chlewniach, fermach, przetwórniach odpadów i fabrykach chemikaliów sąsiedzi dowiedzą się dopiero wtedy, gdy już zaczną działać i będą smrodzić.

Zmiany w przepisach dotyczących uzyskiwania decyzji środowiskowych dla uciążliwych inwestycji jeszcze nie weszły w życie, a już budzą spore obawy. A to dlatego, że mają ułatwić inwestorom przygotowania do realizacji swoich planów, a z drugiej strony mogą utrudnić życie mieszkańcom.

Nie każdy się dowie o uciążliwej budowie

Znowelizowana w ubiegłym tygodniu ustawa o o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko czeka już tylko na podpis prezydenta.

Najważniejsza zmiana dotyczy wprowadzenia zasady, że stroną postępowania administracyjnego poprzedzającego wydanie decyzji będą tylko ci, którzy mieszkają w odległości do 100 metrów od planowanej inwestycji. Do tego właściciel działki znajdującej się w takiej strefie nie będzie informowany indywidualnie o tym, że urząd szykuje się do wydania zgody na budowę - zawiadomienia o wszczęciu postępowania będą miały formę ogłoszeń.

A może przecież chodzić o tak uciążliwe obiekty jak wysypiska śmieci, przetwórnie odpadów, chlewnie, fermy, zakłady chemiczne. Kiedy już powstaną, mieszkańcy odczują ich sąsiedztwo przez hałas i smród.

Już podczas prac nad zmianami w przepisach rzecznik praw obywatelskich zwracał uwagę, że nowe regulacje mogą utrudnić dostęp do udziału w postępowaniach publicznych. Właściciele działek położonych dalej niż 100 metrów i organizacje pozarządowe zostaną wykluczone z automatu jako uczestnicy postępowań.

Teoretycznie ochrona ma być lepsza

Mimo protestów, rząd upierał się przy szybkim przyjęciu nowych przepisów. I przekonywał, że przyniosą one znacznie lepszą ochronę przed uciążliwymi inwestycjami niż obecne przepisy.

Do tej pory w postępowaniu administracyjnym jako strony byli brani pod uwagę tylko bezpośredni sąsiedzi działki, na której planowana była inwestycja. Zdarzało się, że ktoś po jednej stronie drogi stawiał obiekt, a mieszkający po drugiej nie mieli już prawa do kwestionowania inwestycji. Przepisy o sąsiedztwie można też było ominąć dzieląc własną nieruchomość na kilka działek - tak, by ta przeznaczona pod inwestycję otoczona była innymi, własnymi działkami. I właśnie zasada uznania za uczestników postępowania administracyjnego wszystkich mieszkańców w strefie 100 metrów od inwestycji ma takie patologie.

To jednak tylko teoria. Jeśli inwestor kupi sobie 10-hektarową działkę, o regularnych kształtach i inwestycję zaplanuje w samym jej środku, to w odległości 100 metrów nadal nie będzie miał żadnych sąsiadów. A smród z fermy czy wysypiska i tak dojdzie do zabudowań oddalonych nawet kilkaset metrów od źródła fetoru.

Ekolodzy nie mają złudzeń - nowe regulacje służą temu, by o uciążliwych przedsięwzięciach mieszkańcy się nie dowiadywali przed rozpoczęciem budowy. Mieszkańcy małych miejscowości i wsi nie zaglądają na tablice informacyjne urzędu czy do Biuletynu Informacji Publicznej w internecie, a to tam pojawią się obwieszczenia o tym, że ktoś stara się o zgodę na budowę chlewni, kurnika czy fabryki chemikaliów w naszym sąsiedztwie.

WIDEO: Trzy Szybkie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kontrowersyjne zmiany w przepisach. Ułatwienia dla uciążliwych inwestycji, utrudnienia dla ich przeciwników - Dziennik Polski

Wróć na suchabeskidzka.naszemiasto.pl Nasze Miasto