Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto będzie liczyć głosy? Chętnych do pracy w komisjach wyborczych brakuje

Ania Borowiak, Jakub Czekała
archiwum Polska Press
Temat zaplanowanych na maj tego roku wyborów prezydenckich wzbudza wśród społeczeństwa spore kontrowersje. W obwodowych komisjach wyborczych, mimo naboru uzupełniającego, brakuje chętnych.

Do piątku 17 kwietnia wydłużono termin przyjmowania chętnych do prac w gminnych komisjach wyborczych. Sprawdziliśmy, jak sytuacja wygląda po zakończonych naborach. Przypomnijmy, że zwykły członek komisji może liczyć na zarobek rzędu 350 zł za swoją pracę, z-ca przewodniczącego otrzyma 400 zł, a przewodniczący - 500 zł. Przy dwóch turach kwoty te wzrastają dwukrotnie. Mimo dość zachęcających warunków finansowych, chętnych jest jak na lekarstwo.

Sytuacja nie dziwi, bo już wcześniej komitety wyborcze zapowiadały, że nie będą delegowały swoich kandydatów do pracy w komisji. Oczywiście nie wszystkie komitety. Zresztą już wcześniej wójtowie i burmistrzowie sugerowali, że organizacja wyborów w tym trudnym czasie, spowodowanym epidemią koronawirusa nie jest dobrym rozwiązaniem. Wskazywali jednocześnie, że z ich przeprowadzeniem może być problem.

Największe braki są w stolicy powiatu wolsztyńskiego. Na potrzebnych do przeprowadzenia wyborów prawie 200 członków obwodowych komisji wyborczych zgłosiło się zaledwie 76 osób. To, jak dowiedzieliśmy się w wolsztyńskim Urzędzie Miejskim, pozwoliło na utworzenie zaledwie jednej komisji, która będzie mogła działać w pełnym składzie.

Nieco lepiej sytuacja wygląda w gminie Przemęt, gdzie do pracy przy wyborach zgłosiło się 44 chętnych. Jak poinformowano nas w urzędzie, brakuje jeszcze 5 osób, a co za tym idzie- 5 komisji nie ma minimalnego składu, dzięki któremu może podjąć się liczenia głosów.

W gminie Siedlec utworzono tylko dwie pełne komisje. Zgłosiły się łącznie 33 osoby. Do niezbędnego minimum brakuje jeszcze 12 chętnych.

Zainteresowanie pracą w komisji wyborczej jest zdecydowanie mniejsze niż w poprzednich latach. Panujący stan epidemii i potencjalne zagrożenie zakażeniem koronawirusem skutecznie zniechęca do podjęcia pracy przy organizacji wyborów prezydenckich, które zaplanowano na 10 maja. Czas na rejestrowanie członków okręgowych komisji wyborczych minął dla samorządów w piątek, 10 kwietnia. Termin ten przedłużono o kolejny tydzień, ale nie pojawiła się kolejka chętnych do pracy. Problem jest nie tylko w powiecie wolsztyńskim, ale praktycznie we wszystkich gminach naszego kraju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto