O sporym szczęściu w nieszczęściu może mówić dwójka mieszkańców Kukowa (powiat suski), którzy w sobotę po południu jadąc furmanką przeżyli "spotkanie" w rozpędzonym samochodem.
- Mężczyźni jechali z pobliskiego lasu i wieźli z niego gałęzie - mówi oficer dyżurny suskiej komendy policji. - W pewnym momencie w ich wóz uderzył osobowy citroen, którego kierowca stracił panowanie nad pojazdem.
Na skutek uderzenia obaj siedzący na wozie mężczyźni doznali urazów głowy, które lekarze oszacowali jako lekkie. Powinni mówić więc o wielkim szczęściu. Nic nie stało się też koniowi ciągnącemu wóz.
Wideo
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!