Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Limanowa. Co dalej z przystankiem postawionym na prywatnej działce? Właścicielka zapowiada walkę

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Pechowa zatoka przystankowa znajduje się w granicy działki, a przystanek umiejscowiono na gruncie prywatnym, mowa o działce 176/4 zlokalizowanej wzdłuż ul. Tarnowskiej.
Pechowa zatoka przystankowa znajduje się w granicy działki, a przystanek umiejscowiono na gruncie prywatnym, mowa o działce 176/4 zlokalizowanej wzdłuż ul. Tarnowskiej. Fot. UM Limanowa, zdjęcie poglądowe
Już w minionym roku informowaliśmy na naszych łamach o zamieszaniu z przystankiem zlokalizowanym przy ul. Tarnowskiej w Limanowej, który ma stać na prywatnym gruncie bez zgody właścicielki. Jej zdaniem (dane do wiadomości redakcji), miasto nie chce polubownie rozwiązać tej kłopotliwej i oburzającej dla niej kwestii.

Pechowa zatoka przystankowa znajduje się w granicy działki, a przystanek umiejscowiono na gruncie prywatnym, mowa o działce 176/4 zlokalizowanej wzdłuż ul. Tarnowskiej.

Właścicielka gruntu przesłała nam do wglądu decyzję Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego. W piśmie z 20 września 2023 roku można przeczytać, że po odwołaniu limanowianki „od decyzji Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego z 10 maja 2023 roku zaskarżona decyzja została uchylona i przekazana do ponownego rozpatrzenia organowi pierwszej instancji”. Przypomnijmy, że w maju br. Małopolski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego umorzył postępowanie administracyjne w sprawie budowy wiaty przystankowej oraz chodnika na działce nr 176/4. Od tej decyzji właścicielka gruntu skutecznie się jednak odwołała i walczy o to, by sprawa nie została zwyczajnie „zamieciona pod dywan”.

- Miasto nie odnosi się do całej sprawy, co bardzo mnie dziwi. Jakiś czas temu kontaktowałam się z miejskimi urzędnikami, ale sprawę, mówiąc brzydko, jakby „olano”. Brak konkretów i chęci rozwiązania problemu. Nadal będę jednak drążyć sprawę z nadzorem budowlanym, by ona nie ucichła. Boję się układów, wyciszenia jej… Nikt nie zamierza wypłacić mi żadnego odszkodowania, a zostałam bez możliwości dojazdu na działkę, której nie mogę nawet wynająć – żali się.

Co na to Miasto?

W minionym roku burmistrz Limanowej Władysław Bieda przekazał nam, że na ul. Tarnowskiej, w miejscu gdzie znajduje się wiata przystankowa jest wąski pas drogowy drogi DW965 i faktycznie częściowo wspomniana wiata położona jest na terenie prywatnym.

- W czasie ustawiania wiaty wiedzieliśmy o tym, że będzie ona częściowo na terenie prywatnym. Było to wcześniej ustalone z ówczesnym właścicielem i sprawa zakupu terenu miała być uregulowana w terminie późniejszym – wyjaśniał burmistrz Limanowej.

Niestety właściciel terenu zmarł, co spowodowało szereg komplikacji.

- Nastąpił niekorzystny zbieg okoliczności, właściciel zmarł, a sprawy spadkowe były prowadzone bardzo długo, co uniemożliwiało uporządkowanie dotyczące kwestii nabycia tego terenu. Aktualnie ten stan prawny jest uregulowany, wiadomo kto jest właścicielem działki. Prowadzone będą rozmowy, by tę sprawę uregulować – mówił Bieda pod koniec tamtego roku.

W czwartek 19 października w omawianej sprawie skontaktowaliśmy się z burmistrzem, ten poprosił nas o kontakt drogą mailową, co uczyniliśmy.

Wojnarowa. Wojsko znów na Sądecczyźnie. Tu będzie stacjonował 21. Lekki Batalion Górski

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto