Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maków Podhalański. Ofiara tragicznego wypadku drogowego prosi o wsparcie finansowe

Redakcja
Archiwum rodziny Sary
I kto teraz powie, że w naszym regionie nie ma ludzi dobrej woli? Wystarczyły 24 godziny, by na portalu zrzutka.pl udało się zebrać całą sumę, jaka w pierwszej fazie potrzebna jest na leczenie 16-letniej Sary z Makowa Podhalańskiego. Nastolatka jest jedną z ofiar makabrycznego wypadku, który 21 czerwca rozegrał się na drodze krajowej nr 28 pomiędzy Suchą Beskidzką a Makowem.

FLESZ: Pierwsza pomoc przy wypadkach drogowych. To musisz wiedzieć!

Zaraz po wypadku dziewczyna w stanie bardzo ciężkim trafiła na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej w Szpitalu w Suchej Beskidzkiej. Tu poddano ją operacji wycięcia pękniętej śledziony oraz operacji wątroby i nerki. Z uwagi na inne uszkodzenia organów wewnętrznych już kilka godzin później została przetransportowana helikopterem do Szpitala Dziecięcego w Krakowie Prokocimiu. Miała tam kolejną operację złamanej w udzie (z przemieszczeniem do miednicy) nogi.

Noga dziewczynki uległa niemal całkowitemu zmiażdżeniu. Sara na skutek wypadku ma też uszkodzone kręgi kręgosłupa oraz złamaną kość zatokową twarzy.

Po przybyciu do Krakowa - w trakcie operacji nogi - wstawiono jej w kończynę druty i śruby tytanowe.

- Po wykonaniu powyższej operacji mieliśmy promyk nadziei, że córka do trzech miesięcy wyjdzie ze szpitala i oczekiwać ją będzie bardzo długa rehabilitacja - mówi mama dziewczynki. - Jednakże po kolejnej operacji następnego dnia i przeprowadzonych badaniach okazało się, iż wątroba Sary nie podjęła w pełni czynności oraz, co jest tragiczne, uszkodzeniu neurologicznemu uległo wiele narządów mojego dziecka. Z uwagi na powyższe prawdopodobnie będzie konieczne (po konsultacjach) przetransportowanie Sary helikopterem do szpitala do Warszawy, zajmującym się skomplikowanymi operacjami i tam dalsze jej leczenie.

Jak przyznaje kobieta, już dziś wiadomo, że nie będzie ona mogła sama podołać kosztom wszystkich operacji oraz (przede wszystkim) późniejszej kosztownej rehabilitacji. Dlatego wraz z przyjaciółmi dziewczyny zorganizowano internetową zbiórkę pieniędzy. Celem było zebranie w ten sposób 20 tysięcy złotych. Ku zaskoczeniu wszystkich mieszkańcy Makowa i okolic wsparli akcję tak chętnie, że zakładana suma była na koncie rannej nastolatki już po 24 godzinach.

Maków Podhalański. Po ostatniej tragedii wrócił pomysł ustawienia fotoradaru na DK 28

- Stan Sarusi na teraz nie uległ zmianie - napisała w poniedziałek w mediach społecznościowych matka Sary. - W imieniu swoim i córki bardzo dziękuję wszystkim wpłacającym oraz modlącym się o zdrowie mojego dziecka. W najśmielszych oczekiwaniach nie przypuszczaliśmy, że zebranie takiej kwoty, jak 20 tys. zł, może potrwać jeden dzień. Kwota został przekroczona, w związku z powyższym prosimy już nie wpłacać więcej środków. To dla nas i tak wielka kwota i bardzo znacząca pomoc finansowa. Wszystkim ludziom dobrego serca dziękujemy za życzliwość i okazaną pomoc. Bóg Zapłać.

Dodała, że jej mąż zmarł, gdy Sara miała 8 lat. Wówczas rodzina straciła swój dom i od tego czasu żyje w trudnej sytuacji materialnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Maków Podhalański. Ofiara tragicznego wypadku drogowego prosi o wsparcie finansowe - Gazeta Krakowska

Wróć na suchabeskidzka.naszemiasto.pl Nasze Miasto