Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Orawie cieżko podłączyć się do sieci!

Tomasz Mateusiak
Tomasz Mateusiak
Obecnie wiele osób nie wyobraża sobie życie bez internetu. Zakupy, rozmowy ze znajomymi czy zdobywanie wiedzy - to wszystko można robić w sieci. Nic więc dziwnego, że dobre, domowe łącze internetowe to obecnie dla wielu rodzin po prostu konieczność taka sama jak woda płynąca z kranu czy ciepłe grzejniki. Problem pojawia się jednak w momencie, gdy zasięgu sieci w naszej miejscowości po prostu nie ma. Z taką sytuacją od lat borykają się górale spod Babiej Góry.

W opublikowanym właśnie raporcie, urzędnicy z Urzędu Komunikacji Elektronicznej stwierdzili, że dwie małopolskie gminy - Lipnica Wielka i Zawoja - to obszary gdzie dostąp do sieci jest najsłabszy w całym województwie. Postanowiliśmy więc sprawdzić, jak w XXI wieku górale radzą sobie bez jednego z największych osiągnięć technicznych ludzkości.

Okazuje się, że największą internetowa "przeszkodą" babiogórskich górali jest... sama Babia Góra. Szczyt, dzięki któremu do Zawoi i Lipnicy przyjeżdżają turyści, skutecznie zasłania dostęp fal cyfrowych do miejscowości.

- Panie, ja to się na internecie nie znam - mówi nam spotkany na przystanku autobusowym 67-letni Marek Świątek, mieszkaniec Lipnicy Wielkiej. - Mi on do szczęścia nie jest potrzebny. Widzę jednak inny problem. Praktycznie od zawsze w naszej wiosce jest problem z sygnałem telewizyjnym. Szczyt zasłania nam wszystkie nadajniki telewizyjne. Jak ktoś w chałupie nie ma anteny satelitarnej, to w telewizji będzie miał co najwyżej jeden kanał i to na dodatek mocno zaśnieżony - dodaje.

Więcej internautów jest wśród młodych.

- To nie jest tak, że u nas nie ma sieci! - zaprzecza Małgorzata Wnęk, mieszkanka Lipnicy Wielkiej, która zaocznie studiuje w Nowym Targu. - Nie jesteśmy e-jaskiniowcami. We wsi wiele osób ma internet, bo jak tu teraz bez niego żyć - śmieje się dziewczyna, po czym dodaje, że pamięta sytuację, gdy namawiała rodziców, by kupili jej stałe łącze internetowe.

- Pojawił się jednak problem. U nas nie można założyć na przykład neostrady. Kable telefoniczne są zdaniem specjalistów z TPSA zbyt słabe. To samo z internetem bezprzewodowym, który do nas nie dociera - mówi dziewczyna. Jedynym ratunkiem dla Orawian jest sieć z satelity.

- Część platform cyfrowych "zbawiła" nas usługą internetu w pakiecie z telewizją. Takie łącze nie jest może najszybsze, ale da się cokolwiek na nim zrobić. Dodatkowo nie jest drogie. Abonament kosztuje 50 złotych - dorzuca Edward Wiśniewski z Lipnicy, student informatyki.

- Mamy problem i z intern- etem i z komórkami - mówi Włodzimierz Pilch, zastępca wójta Lipnicy Wielkiej. - Musimy jednak sobie jakoś radzić. Mimo to mamy dane, że komputer z internetem jest w co trzecim domu w Lipnicy. To nieźle. Cały czas apelujemy jednak do Telekomunikacji Polskiej, by zmodernizowała biegnące do nas kable telefoniczne. Kiedy to jednak nastąpi, nie wiadomo.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na suchabeskidzka.naszemiasto.pl Nasze Miasto