Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Podhalu powstanie szkoła dla baców

Łukasz Bobek
Nowych baców chce szkolić Kazimierz Furczoń
Nowych baców chce szkolić Kazimierz Furczoń Polskapresse
Skoro są studia o winie, dlaczego nie zrobić szkoły dla wytwórców sera? I to nie byle jakiego, bo góralskiego oscypka. Baca z Leśnicy Gronia, Kazimierz Furczoń, nie chce być gorszy niż profesorowie z Uniwersytetu Jagiellońskiego (to właśnie tam można studiować enologię, czyli naukę o winie). Postanowił zorganizować na Podhalu naukę zawodu bacy i juhasa. Nie będą to co prawda studia wyższe, ale kursy uczące zawodu i dające możliwość zdobycia tytułu czeladnika, a potem mistrza.

Kazimierz Furczoń wpadł na pomysł kształcenia przyszłych baców i juhasów wraz z członkami swojej Tatrzańsko-Beskidzkiej Spółdzielni Producentów "Gazdowie". - Pomysł zrodził się po tym jak wzięliśmy udział w szkoleniu w Łodzi o możliwej pomocy dla ginących zawodów - mówi baca. - Wówczas okazało się, że jest na takie działania sporo pieniędzy w Ministerstwie Pracy.

Rozpoczęły się więc przygotowania. Podhalańscy spółdzielcy opracowali projekt, skonsultowali go z ministerstwem i dostali zielone światło. Będą mogli szkolić nowych baców i juhasów.

- Będzie to nauka zawodu, składająca się z części praktycznej i teoretycznej. Praktyki będziemy uczyć na bacówkach w sezonie, a zimą odbędzie się nauka teorii. Tym z kolei zajmie się jeden z profesorów szkoły zootechnicznej z Krakowa, bądź Nowego Targu. To jeszcze musimy ustalić - zaznacza Furczoń.

Zanim ostatecznie "szkoła baców" otworzy swoje podwoje, baca Kazimierz zamierza w Izbie Rzemieślniczej zdać egzamin na mistrza bacowskiego. O ile mu się powiedzie, będzie pierwszym bacą mistrzem w Polsce.

- Taki egzamin jest możliwy. Musi zostać wybrana komisja egzaminacyjna, która sprawdzi wiedzę teoretyczną i praktyczną takiego człowieka - mówi Zdzisław Trela, prezes Małopolskiej Izby Rzemieślniczej i Przedsiębiorczości w Krakowie.

Józef Trzciński, starszy Cechu Rzemiosł Różnych w Nowym Targu, dodaje, że komisja egzaminacyjna powinna być złożona z mistrzów w danym zawodzie. - Tu może być problem, bo na razie takich nie ma - dodaje z uśmiechem.

- Gdyby się panu Kazimierzowi udało zdobyć tytuł mistrzowski, wtedy mógłby przyjmować uczniów na praktykę - wyjaśnia Maciej Rzankowski, członek zakopiańskiej Izby Rzemieślniczej. - Wtedy możliwy byłby scenariusz, że ktoś zainteresowany pasterstwem i wyrobem oscypków poszedłby do szkoły ogólnozawodowej, gdzie przez trzy dni w tygodniu pobierałby naukę powszechną, a dwa dni tygodniowo praktykowałby na bacówce.

Kazimierz Furczoń uważa, że będzie wielu chętnych, by zdobyć zawód bacy i juhasa. - Młodych miłośników owiec jest na Podhalu wielu - zaznacza.

- To dobry pomysł. 20-30 lat temu takie kursy organizował Związek Hodowców Owiec i Kóz, ale od lat już tego nie robi. Myślę, że przydadzą się przyszłym bacom i juhasom szkolenia z zakresu weterynarii, bezpiecznej produkcji żywności, czy przepisów BHP. Jeśli młodzi zobaczą, że w tym zawodzie jest przyszłość, mają ubezpieczenie, być może więcej osób będzie garnęło się na bacówki i ta nasza tradycja nie zaginie - mówi Andrzej Gąsienica Makowski.

Ważna profesja
Bacowie i juhasi są oficjalnym zawodem. Na listę zawodów Ministerstwa Pracy zostali wpisani w 2010 roku. Do tej pory jednak każdy baca musiał być rolnikiem, a co za tym idzie - spełniać wymogi posiadanego areału ziemi, czy liczby zwierząt. Od tego roku Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej dokonało zmiany. Bacą i juhasem może zostać także ten, kto nie jest rolnikiem. Będzie mógł ubezpieczyć się w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. To dobra wiadomość głównie dla kandydatów na baców. Dotychczasowi z pewnością pozostaną w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, gdzie składki są zdecydowanie mniejsze. Obecnie na Podhalu pracuje ok. stu baców. W ostatnich latach narzekali oni, że z ro-ku na rok coraz trudniej jest im pozyskać do pomocy juhasów.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto