- Podczas komisji budżetowej 3 września, czyli po tygodniu od zgłoszenia sprawy przez mieszkańców, wiceburmistrz Eugeniusz Zajączkowski i Jan Kolasa nie potrafili złożyć radnym wyjaśnień w sprawie zniknięcia kamienia z rozbieranej bocznicy leżącej za byłymi Nowotarskimi Zakładami Przemysłu Skórzanego - czytamy w liście radnych. - Następnego dnia wiceburmistrz Kolasa stwierdził, że doszło jedynie do "nieporozumienia" i że sprawa nie ma charakteru kradzieży. Dwa dni później wiceburmistrz Zajączkowski stwierdza, że doszło do kra- dzieży oraz, że wiceburmistrz Kolasa nie posiadał wiedzy w temacie.
Zdaniem radnych, tak duża rozbieżność poglądów na temat jednej sprawy dowodzi, że "burmistrzowie początkowo próbowali bagatelizować sprawę, a gdy nabrała rozgłosu, złożyli zawiadomienie o przestępstwie". - Zabieg ten jest próba ratowania twarzy burmistrzów - uważają radni.
W związku z całym zamieszaniem radni będą teraz starali się dokładnie przeanalizować całą procedurę wyboru firmy, która na zlecenie samorządu rozbierała miejską bocznicę.
Na razie sprawę grabieży miejskiego kamienia bada prokuratura. - Nie mogę teraz zdradzać ustaleń w tej sprawie - mówi prokurator Zbigniew Gabryś. - Więcej na ten temat będzie wiadomo za kilka dni.
Tragiczny wypadek na zakopiańskiej Olczy. Duża galeria zdjęć!
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
