Nowy Sącz. W mieście może powstać strefa C płatnego parkowania, bo mieszkańcy mają dość aut z rejestracjami KNS i KLI pod domami?

Mieszkańcy powiatów nowosądeckiego i limanowskiego znaleźli sposób na wysokie ceny za parkowanie w centrum Nowego Sącza? Coraz więcej aut z rejestracjami KNS i KLI parkuje na ulicach i parkingach położonego tuż nieopodal starówki os. Kochanowskiego. Stąd do przewodniczącego zarządu tamtejszego osiedla i radnego miejskiego Krzysztofa Ziai trafiła petycja podpisana przez 43 mieszkańców, aby władze miasta kompleksowo rozwiąźli ich problem.

- Zostałem poproszony przez mieszkańców do tego, żeby w porozumieniu z Grodzką Spółdzielnią Mieszkaniową i Miejskim Zarządem Dróg jakoś rozwiązać problem z dostępnością miejsc parkingowych. Mam też informacje z Grodzkiej, że też zauważają problem parkujących na wewnętrznych parkingach osiedlowych aut z rejestracjami KLI i KNS. Mieszkańcy się bardzo irytują, że ich miejsca są zajmowane, a oni nie mają gdzie zaparkować

– zaznacza Ziaja, który złożył interpelację w tej sprawie.

W odpowiedzi wiceprezydent Artur Bochenek zaznaczył, że rozważana jest możliwość „wprowadzenia strefy C płatnego parkowania, w której mieszkańcy Nowego Sącza mogliby parkować za darmo bez limitu czasowego”. Na razie jednak nie ma szczegółów takiego rozwiązania.

- Jest obecnie zbyt wcześnie na przedstawianie konkretnych propozycji, trwają analizy, a po wypracowaniu gotowych rozwiązań, zostaną one przedstawione Mieszkańcom w celu uzyskania ich opinii - odpowiada Mariusz Smoleń, kierownik Referatu Komunikacji Społecznej w Wydziale Komunikacji Społecznej i Kultury Urzędu Miasta Nowego Sącza.

Obecnie w Nowym Sączu funkcjonują dwie strefy płatnego parkowania: A i B. Po podwyżkach od 2020 roku ceny za pozostawienie auta są podzielone na dwie kategorie: kierowców z Kartą Nowosądeczanina (zameldowanych w Nowym Sączu i płacących tu podatki) i tych, którzy jej nie mają.

W strefie A (do 2020 r. każda godzina kosztowała 2 zł): za pierwszą godzinę damy 3 zł, za drugą już 3,60 zł. Trzecia godzina to 4,30 zł, a czwarta i kolejne to 3 zł. W strefie B (każda godzina do 2020 r. kosztowała 1 zł): za pierwszą godzinę zapłacimy 2 zł, za drugą 2,40 zł, trzecią - 2,80 zł, a za czwartą i kolejne w wysokości 2 zł.

W strefie A: raz dziennie przez pierwsze 90 min - gratis, później za pierwszą godzinę 2 zł, druga to 2,40 zł, trzecią 2,80 zł, zaś za czwartą i kolejne - 2 zł.

W strefie B: raz dziennie przez pierwsze 90 min mamy postój za darmo. Później za pierwszą godzinę - 1 zł, za drugą już 1,20 zł. Trzecią rozpoczęta godzina kosztuje 1,40 zł, zaś czwarta i kolejne to koszt 1 zł.

Taki podział już wcześnie wywołał sporo emocji. Zwłaszcza, że patrząc na koszty to dla mieszkańca np. pobliskiego Starego Sącza zostawienie auta na 8 godzin na miejscu parkingowym w strefie A to wydatek prawie 30 zł zamiast wcześniejszych 16 zł.

- Szanuję autonomię sąsiednich samorządów, ale praktyka dzielenia klientów na tych z miasta i okolicznych miejscowości jest niesprawiedliwa. Do Nowego Sącza przyjeżdżają ludzie do pracy i płacą tu podatki, za uczniami spoza Nowego Sącza idzie subwencja oświatowa. Przyjeżdżamy tu do lekarza czy korzystamy z innych usług. Mam wrażenie, że ubytek w dochodach ma zostać uzupełniony przez mieszkańców spoza Nowego Sącza. To mało eleganckie rozwiązanie

– komentował wówczas dla „Gazety Krakowskiej” burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek.

Na utworzenie nowej strefy płatnego parkowania „C” (o ile władze zdecydują się na takie rozwiązanie) będą musieli się zgodzić radni Nowego Sącza. Tu zdania mogą być podzielone.

- Uważam, że to rozwiązanie bez sensu. Mamy dobrze rozlokowane strefy Ai B, a Nowy Sącz przecież nie jest metropolią jak Warszawa czy Kraków. W kampanii wyborczej pan prezydent obiecywał nowe miejsca parkingowe i parkowanie za darmo. Wyszło jak wyszło i mamy darmowe 90 minut

– zaznacza Artur Czernecki, radny PiS Wybieram Nowy Sącz.