Podhale: 1 marca ruszają zapisy do przedszkoli

Maria Bafia, matka 3-letniej Antosi z Zakopanego, choć ma miesiąc na zapisanie swego dziecka do przedszkola, woli nie ryzykować i zrobić to już w pierwszym dniu. - Wypytaliśmy znajomych, które publiczne jest najlepsze i tam chcemy posłać naszą małą - mówi. - Ale z tego, co słyszeliśmy, co roku jest tam sporo chętnych i wielu odchodzi z kwitkiem.

Choć w tym roku w Zakopanem raczej nie powstanie nowy oddział przedszkolny, to Zofia Kiełpińska, naczelnik wydziału edukacji w zakopiańskim magistracie uspokaja rodziców. - Mamy 300 miejsc w przedszkolach publicznych oraz 600 w niepublicznych - informuje. - W obecnym roku szkolnym nie było większych problemów z zapisaniem dziecka. Myślę, że i w kolejnym nie będzie.
Sytuację może trochę skomplikować to, że 6-latki nie mają obowiązku pójścia do szkoły. - Będziemy sugerować rodzicom 5-latków i 6-latków, które w przedszkolu przebywają tylko pięć godzin, aby zapisywali je do oddziałów przedszkolnych przy szkołach i nie blokowali miejsc w przedszkolach młodszym - mówi Kiełpińska.

W Nowym Targu, jak informuje Janusz Stopka, naczelnik tamtejszego wydziału oświaty - w dwóch publicznych przedszkolach jest 300 miejsc, a w czterech prywatnych - 460. - W ubiegłym roku uruchomiliśmy trzy nowe oddziały. Mieliśmy 20 miejsc wolnych. Myślę, że i w kolejnym roku szkolnym miejsc starczy - uważa naczelnik.

W Szczawnicy jest jedno publiczne przedszkole i 125 miejsc. Rodzice nie powinni mieć problemów z zapisaniem dziecka.

W Suchej Beskidzkiej, w jedynym publicznym przedszkolu, (150 miejsc) zapisy ruszyły już w poniedziałek. - Dotychczas zapisało się 17 dzieci - mówi Izabela Juszczak, dyrektor przedszkola. - W ubiegłym roku było kilka zgłoszeń więcej, ale były to 2,5-letnie dzieci, których nie mamy obowiązku przyjmować. Dla pozostałych miejsc starczyło. Teraz, myślę, będzie podobnie.