Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podhale: po studiach na bezrobocie

Tomasz Mateusiak
Wiele osób dopiero po odbiorze dyplomu zaczyna szukać sobie odpowiedniej posady
Wiele osób dopiero po odbiorze dyplomu zaczyna szukać sobie odpowiedniej posady Józef Słowik
Rośnie liczba podhalańskich absolwentów szkół wyższych, którzy po otrzymaniu dyplomu ukończenia studiów, zamiast do wymarzonej pracy udają się do... Powiatowego Urzędu Pracy. Postanowiliśmy sprawdzić, dlaczego tak się dzieje.

W urzędach pracy trzech podhalańskich powiatów na koniec 2010 r. zarejestrowanych było 1039 osób z wyższym wykształceniem. Z ogólnej liczby bezrobotnych stanowili oni więc odpowiednio: 7,2 proc. w powiecie tatrzańskim, 7,06 proc. w powiecie nowotarskim oraz 8,5 proc. w powiecie suskim. To dość sporo, bo - jak usłyszeliśmy w zakopiańskim "pośredniaku" - średnia ogólnopolska wynosi trochę ponad 6 proc.

Czy młodzi górale padli ofiarą trwającego od kilku lat boomu edukacyjnego?

- I tak, i nie - uważa Jan Gąsienica Walczak, dyrektor zakopiańskiego Urzędu Pracy. - Młodzi ludzie z naszego terenu, przy wyborze studiów często nie kierowali się realną szansą podjęcia pracy po ich zakończeniu tylko trwającą modą. Jak ktoś jest na przykład chemikiem, to u nas pracy nie znajdzie. Inaczej jest w dużym mieście, gdzie są zakłady przemysłowe, ale nie wszyscy chcą się przeprowadzić .

Zobacz także: Ciche: chłopczyk zginął w trakcie wycinki drzew

Dodatkowo, jak dodaje Walczak, nadal niewielu młodych ludzi przychodzi po radę do doradcy zawodowego przed podjęciem decyzji o wyborze kierunku studiów .

- To błąd! Na Zachodzie robi to wiele osób, a u nas praktycznie nikogo to nie interesuje - kręci głową dyrektor.

Troszkę inaczej problem widzi Stanisław Hodorowicz, rektor Podhalańskiej Państwowej Szkoły Zawodowej.

- Studenci muszą zrozumieć, że najważniejsza jest elastyczność. Jeśli się kończy ekonomię to niekoniecznie trzeba być jedynie księgowym. Równie dobrze można pracować w bankowości czy nawet jako informatyk. Właśnie takich otwartych na wszystko ludzi poszukują pracodawcy - uważa rektor, po czym dodaje, że ważna też jest marka uczelni, którą się ukończyło. Gdy pracodawca będzie miał do wyboru absolwenta renomowanej uczelni państwowej i mniej znanej prywatnej, to zawsze wybierze tego pierwszego.

- Zaraz po maturze też miałam ogromny dylemat co studiować - mówi Helena Szczepan z Rzepisk. - Postanowiłam więc, że nie pójdę na studia dzienne tylko zaoczne i zacznę pracę. Okazuje się, że zrobiłam dobrze. Teraz mam i wykształcenie, i doświadczenie. Właśnie takich specjalistów, moim zdaniem, szukają obecnie pracodawcy.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: 11 lat za próbę zabójstwa córki
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto