Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezes Podlewski przetrwał, mimo niechęci lokalnych samorządów

Tomasz Mateusiak
Władze gmin Nowy Targ, Czorsztyn, Łapsze Niżne oraz powiatu nowotarskiego nie chcą Grzegorza Podlewskiego na stołku prezesa ZEW Niedzica. W piśmie do ministra skarbu państwa Włodzmierza Karpińskiego poprosiły, aby nie wybierał go ponownie na szefa elektrowni wodnej.

- Około trzy tygodni temu wysłaliśmy list do resortu skarbu państwa list - potwierdza Krzysztof Faber, starosta nowotarski. - Podpisali go szefowie czterech samorządów leżących nad Jeziorem Czorsztyńskim. Jako że właśnie trwał proces rekrutacyjny na stanowisko prezesa ZEW Niedzica (skończyła się poprzednia kadencja prezesa Podlewskiego - przyp. red.), poinformowaliśmy ministra, że w zarządzie spółki powinna zostać przeprowadzona zmiana.

Wójtowie i starosta nie wskazali nowego kandydata. Kategorycznie stwierdzili jednak, że z obecnym mają utrudniony kontakt, a o wspólnych działaniach nie ma mowy.

O co poszło, wyjaśnia Paweł Dziuban, wójt gminy Łapsze Niżne: - Od lat widzimy, że to co proponujemy zarządowi spółki ZEW, jest odrzucane. Czy chcemy budować ścieżki rowerowe przy jeziorze, czy zbudować obiekty do obsługi turystów, zawsze temat jest urywany i słyszymy "nie". Najgorsze jednak, że ZEW nie ma chęci wyprostowania spraw majątkowych wokół jeziora. A dla nas i naszych mieszkańców to wielki problem.

Wójtowi Dziubanowi chodzi o działki leżące przy brzegu zbiornika, na jego dnie i pod samą zaporą w Niedzicy. Kiedy w latach 80. minionego wieku rozpoczęto budowę zalewu, ówczesne polskie państwo wywłaszczyło górali, płacąc niskie odszkodowania lub nie robiąc tego wcale. Wówczas w wielu przypadkach nie naniesiono zmian w księgach wieczystych. Formalnie mieszkańcy dalej są właścicielami ziemi. To właśnie ta sytuacja spowodowała, że ministerstwo dwa lata temu wycofało się z planów prywatyzacji spółki ZEW.

- Od dłuższego czasu chcemy te sprawy wyprostować - zaznacza wójt Dziuban. - Prezes Podlewski nie podejmuje jednak tego tematu.

Argumenty samorządowców najwyraźniej nie dotarły jednak do ministerstwa. Kilka dni temu poinformowano bowiem, że Grzegorz Podlewski pozostanie prezesem ZEW na kolejną kadencję. - Ministerstwo najwidoczniej uznało, że zdanie samorządowców nic nie znaczy - zauważa oburzony starosta Faber. - Nikt nie wziął pod uwagę naszych argumentów.

Magdalena Dąbrowska z biura prasowego ministerstwa wyjaśniła "Krakowskiej", że minister skarbu państwa sam nie wybiera prezesów. Robi to rada nadzorcza spółki (w 100 proc. złożona z ludzi typowanych w resorcie).
- Do Rady Nadzorczej ZEW list od samorządowców nie dotarł - zastrzega Anna Sinko, rzeczniczka prasowa spółki. - Sam prezes także nie miał pojęcia o dokumencie. Trudno więc całą sprawę komentować.
Grzegorz Podlewski nie mógł w piątek z nami rozmawiać. W jego imieniu o pretensjach samorządowców wypowiedziała się rzeczniczka.

- Pan prezes jest mocno zaskoczony całą sytuacją - stwierdziła Anna Sinko. - W jego opinii, konfliktu na linii ZEW - samorządowcy nie ma. Wprost przeciwnie. Współpraca układa się dobrze, czego przykładem jest np. spora liczba odbywających się w okolicach jeziora akcji (np. sprzątanie terenów wokół jeziora) czy imprez, które sponsoruje lub finansuje w całości zapora. W ostatnich latach było ich aż 85. Zresztą zawsze jesteśmy otwarci na wspólne inicjatywy z samorządami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto