Nieco więcej światła na przyszłość PKL rzuciła środowa konferencja prasowa z udziałem akcjonariuszy PKG - gmin Poronina, Kościeliska, Bukowiny Tatrzańskiej i Zakopanego, a także funduszu.
- Zamierzamy rozwijać spółkę tak, by podnosić jakość świadczonych usług. Opracowaliśmy wspólnie z gminami i PKP pięcioletni plan rozwoju spółki. Zobowiązaliśmy się do nakładów rzędu kilkudziesięciu milionów złotych - mówi Zbigniew Rekusz, przedstawiciel funduszy. - W planie jest i Kasprowy Wierch, i Gubałówka, ale nie tylko kolejki. Nie chciałbym na razie prezentować planów. Od tego będzie zarząd, który zostanie powołany.
Wiadomo natomiast, że - zgodnie z umową z PKP - przez najbliższe pięć lat cały wypracowany przez spółkę zysk będzie przeznaczany na inwestycje. Ile dokładnie - tego uczestnicy konferencji nie chcieli zdradzić. Nie wiadomo też, czy inwestycje mają dotyczyć samego Zakopanego, czy też innych gmin, na terenie których leżą obiekty PKL. Wiadomo natomiast, że może to być ok. 50 mln zł. Rocznie bowiem PKL ma zyski rzędu niecałych 10 mln zł.
- Po 5 latach fundusz będzie chciał wyjść z tej inwestycji. Na chwilę obecną najbardziej logiczną ścieżką wyjścia jest giełda - wyjawia Rekusz. A to oznacza, że akcje będzie mógł kupić każdy.
Do tej pory fundusz MID Europa Partners nie miał doświadczenia w branży turystycznej. - Widzimy jednak, że jest to bardzo atrakcyjna branża. Widzimy tutaj możliwości rozwoju, zaangażowania znacznych środków i poprawy oferty turystycznej. Uważamy, że w okresie średnio długoterminowym będzie możliwość zarobienie - mówi przedstawiciel funduszy.
Jak dodaje Łukasz Chmielowski, prezes PKG, obecnie - do czasu ostatecznego sfinalizowania transakcji, głównym akcjonariuszem PKG jest gmina Zakopane - ma ponad 80 proc. udziałów. Z końcem trzeciego kwartału 2013 roku, głównym udziałowcem stanie się fundusz. Przejmie 98 proc. udziałów. Gminom pozostanie jedynie 2 proc.
- Jednak nie oznacza to, że stracimy kontrolę nad spółką - uspokaja Łukasz Chmielowski, prezes PKG. - Ilość głosów nie ma tutaj większego znaczenia. W umowie z funduszem zapisane jest, że przedstawiciele gmin mają mieć współdecydujący głos w decyzjach strategicznych co do losów spółki.
Chmielowski wyjaśnia, że gminy będą miały swoich przedstawicieli w radzie nadzorczej i w zarządzie spółki. - Bez naszej akceptacji nie będzie można ani sprzedać, ani podzielić spółki. Będziemy mieli także głos co do planów inwestycyjnych - wyjaśnia.
- Nie zostaniemy z tej spółki wymanewrowane. Mamy silne zapisy w umowie - uspokaja Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego.
Wiadomo także, że PKG myśli o tzw. akcjonariacie obywatelskim. - Ostatecznie forma akcjonariatu zostanie wybrana w niedalekiej przyszłości - wyjaśnia Łukasz Chmielowski. Mają zapaść decyzje co do zasięgu terytorialnego akcjonariatu, Wiadomo, że na akcjonariat ma zostać przeznaczone 10 proc. wszystkich akcji PKL (za niedługo PKG). - Chcemy, by to mieszkańcy i przedsiębiorcy przejmowali akcje spółki. Docelowo minimalnie gminy mają przejąć 30 proc. akcji. Być może uda nam się pozyskać więcej, to się okaże. Samorządy mają zagwarantowane prawo pierwokupu akcji sprzedawanych przez fundusz - wyjaśnia Chmielowski.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?