Przeciekający dach. Kto powinien naprawić?

Przeciekający dach utrudnia życie seniorce

– Mieszkałam w tym bloku przez 28 lat, potem przeprowadziłam się do innej dzielnicy, bliżej córki. Pięć lat temu wróciłam tu, bo tęskniłam za tym miejscem, ale wszystko się zmieniło – opowiada Jadwiga Wylot z Wałbrzycha. Wałbrzyszanka z nostalgią wspomina swoją młodość, kiedy mieszkała na parterze kamienicy przy ul. Stefana Batorego 99. Powrót do tego gmachu po śmierci bliskich osób miał jej przynieść ukojenie.
Niestety, starsza pani nie mogła już wrócić do pokoiku z kuchnią na parterze, wolny był tylko lokal na trzecim piętrze. Mieszkanko przy strychu okazało się przytulne, ale trudne do ogrzania, zwłaszcza, że opał trzeba dźwigać z parteru po wąskich i krętych schodach. Dodatkowe kłopoty zaczęły się po większym remoncie. – Trzy lata temu remontowano dach, od tamtej pory regularnie zacieka mi sufit w kuchni – opowiada wałbrzyszanka. Do rozszczelnienia papy doszło przy kominie. Pani Wylot jest najemcą mieszkania komunalnego gminy zarządzanego przez Miejski Zakład Budynków, jednak wspólnota mieszkaniowa zamieszkująca w tej kamienicy wybrała do zarządu częściami wspólnymi budynku innego niż MZB zarządcę – wałbrzyską agencję obsługi nieruchomości.

Przeciekający dach - kto naprawi?

Z dachu kapie regularnie na kuchenny piec, w ostatnich tygodniach staruszka, aby nie zalało sąsiadów z dołu podstawiała na wodę miski i wiaderka. Cieknie też pomiędzy pomieszczeniami strychowymi na korytarzu, regularnie nasiąknięte wodą deski nie przyjmowały już wilgoci i podczas obfitych opadów zaczęło kapać na głowy odwiedzających panią Jadwigę sąsiadów. Podczas usterek w częściach wspólnych, czyli np. na korytarzach, czy dachu, trudno seniorce ustalić, do kogo zwrócić się o pomoc. – Zgłaszałam sprawę do zarządcy budynku i wiele razy do MZB, byłam też u prezydenta. Technik z MZB robił zdjęcia plamom na suficie, sprawdzano też dach. Jesienią obiecano mi, że naprawa będzie zlecona, jak mnie bardziej zaleje – wylicza Wylot. Usterkę dachu powinien naprawić zarządca budynku.
O interwencję do zarządcy budynku zwracała się nie tylko pani Wylot, ale i zarządca lokalu. – Temat cieknącego dachu był przez nas zgłaszany do zarządcy nieruchomości w czerwcu i we wrześniu ubiegłego roku. Po wizjach i interwencjach naszych służb technicznych zostały przeprowadzone przez Wspólnotę Mieszkaniową prace związane z wykonaniem zadaszenia na komin i uszczelnienia obróbek przy kominach – mówi Małgorzata Majorowicz z Biura Obsługi Klienta „Stary Zdrój” Miejskiego Zarządu Budynków Sp. z o.o. w Wałbrzychu.

Przeciekający dach - będzie ekipa

W ubiegłym tygodniu ekipa dodatkowo uszczelniła dach zaprawą. Teraz pani Jadwiga bacznie obserwuje, czy jej kuchnia jest już bezpieczna. - Pani Wylot może się starać o odszkodowanie, jeśli ubezpieczyła mieszkanie. Lokal gminny jest ubezpieczony, my również wystąpimy o odszkodowanie. Jeśli dalej mieszkanie będzie zalewać, będziemy monitować zarządcę o naprawę, a jak ostatnia naprawa okaże się wystarczająca, to nasza ekipa odnowi część kuchni i zlikwiduje pozostałości po zalaniu – zapowiada Alicja Rosiak, z BOK „Stary Zdrój”. Panią Jadwigę czeka zatem wymiana kasetonów i malowanie kuchni.