Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Remont Wielkiej Krokwi. Zobaczcie postęp prac [ZDJĘCIA]

Tomasz Mateusiak, Łukasz Bobek
- Z remontem Wielkiej Krokwi zdążymy przed Pucharem Świata w skokach narciarskich. Ba! Nawet wyrobimy się przed planowanym terminem - mówi Grzegorz Kotowicz, dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku, który odpowiada za remont głównej skoczni w Zakopanem. Roboty na skoczni idą pełną parą. Zakończyć się mają w listopadzie.

Rozbieg rozkopany

Prace na skoczni widać gołym okiem z ulica Zakopanego. Rozkopany jest bowiem rozbieg skoczni, po którym suną skoczkowie przed lotem. Już stojąc przed skocznią widać na nim krzątających się ludzi.

- To robotnicy, którzy aktualnie układają tory najazdowe sztucznie mrożonego rozbiegu - mówi Grzegorz Kotowicz. - Prace idą zgodnie z planem. Myślę, że ten etap zakończy się 15 listopada.

Potem pozostanie układanie barier, schodów przy rozbiegu, a także montaż agregatu do chłodzenia torów najazdowych. Te mają być pokryte śniegiem nawet, gdy w Zakopanem będzie dodatnia temperatura. Dzięki temu organizatorzy Puchar Świata nie będą się musieli obawiać kapryśnej aury, która już nie raz powodowała, że trzeba było odwołać, lub przesuwać w czasie zawody.

Termin goni, ale jest zapas

- Prace idą pełną parą. Widzę, że ci robotnicy uwijają się jak mogą. Jestem pod skocznią co dziennie, bo tutaj pracują. Ci ludzi robią niezależnie od pogody - mówi Franciszek Smolik, mieszkaniec Zakopanego.

Grzegorz Kotowicz dodaje, że wykonanych jest już ok. 70 proc. prac. - Według umowy z wykonawcą skocznia ma być gotowa do 15 grudnia. Jednak według mnie roboty domknięte zostaną do końca listopada - mówi Kotowicz.

Potem rozpoczną się testy przede wszystkim torów lodowych, tak by skocznia była gotowa, gdy na dobre rozpocznie się sezon skoków narciarskich.

- Gdy wszystko będzie gotowe, pewnie na początku grudnia, wystąpimy do Międzynarodowej Federacji Narciarskiej FIS, by wysłała do nas swoich delegatów. By ci z kolei ocenili pracę i wydali dla skoczni homologację na organizowanie międzynarodowych zawodów - wyjaśnia Kotowicz.

Małysz czeka na skocznię
- Nie będzie żadnej obsuwy przy remoncie. Wszystko idzie zgodnie z planem i zgodnie z zaleceniami FiS - mówi Andrzej Kozak, prezes Tatrzańskiego Związku narciarskiego, który nadzoruje remont skoczni. -Myślę, że gdy tylko zakończone zostaną prace przy rozbiegu, zaczniemy przygotowywać się do sztucznego zaśnieżenia skoczni. Chcemy jak najszybciej oddać obieg do użytku naszym kadrowiczom.

Kozam mówi, że rozmawiał już Adamem Małyszem, dyrektorem polskiej kadry skoczków. - I jest on gotowy, by przyjechać z zawodnikami na skocznię nawet w listopadzie - mówi Kozak.

Remont skoczni pochłonie w sumie 4 mln zł. To jednak dopiero początek prac, jakie czekają Wielką Krokiew.

Zakaz handlu w niedzielę?

źródło: naszemiasto.pl

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto