Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Słowacy dzielą górali furami euro-dutków

Tomasz Mateusiak
fot. archiwum
Polskie Koleje Linowe, mieszkańcy Zawoi i Szczawnicy mają nadzieję, że firmę - właściciela m.in. kolejki na Kasprowy Wierch kupią Słowacy. Potentat zza południowej granicy, Tatry Mountain Resorts, obiecał bowiem samorządom obu miejscowości, że zaraz po zakupie PKL rozpocznie tam wielkie inwestycje, po których Szczawnica i Zawoja staną się silnymi ośrodkami narciarskimi. Czy w tej sytuacji jest sens, by Zakopane dalej broniło "ojcowizny" przed Słowakami?

[mp]Gdy zakopiańscy samorządowcy robią wszystko, by powołać do życia spółkę Polskie Koleje Górskie, która w ich imieniu kupi - Zawoja, na terenie której leży stacja narciarska Mosorny Groń, podpisała umowę o wejściu wraz ze Słowakami z Tatry Mountain Resorts w konsorcjum, które stanie do walki o PKL. Taki krok nam się bardzo opłacał - przyznaje wójt Zawoi Tadeusz Chowaniak. - Słowacy zagwarantowali nam bowiem, że po kupnie PKL będziemy mieć ważny głos w zarządzaniu nową firmą. Co jednak najważniejsze, słowacki partner zadeklarował zainwestowanie na naszym terenie olbrzymich pieniędzy. W ciągu trzech lat wydadzą w Zawoi 16 milionów złotych na dwa wyciągi. W ciągu kolejnych 10 lat TMR wyda następne kilkadziesiąt milionów. To wszystko za "symboliczne" 100 tysięcy złotych, które musimy wpłacić do konsorcjum.
Jak dodaje rzecznik urzędu gminy w Zawoi Michał Bartyzel, oferta przedstawiona gminie przez Słowaków jest rzeczywiście rewelacyjna. Jeśli TMR kupi PKL, w pierwszej kolejności dojdzie do budowy dwóch kolei linowych: Zawoja Morgi- Mosorny Groń (długość 1840 m) oraz Zawoja Mosorne (Trzy Mostki) - Mosorny Groń (długość 670 m). Inwestor wybuduje też we wsi czterogwiazdkowy hotel na kilkaset osób.

- Na te inwestycje zdobyliśmy już plany i pozwolenia. Mogą więc ruszyć niemal w każdej chwili - mówi Bartyzel. - To jednak nie wszystko bo TMR do 2018 roku planuje wybudować u nas kolejne wyciągi oraz kolej gondolową, które w sumie będą obsługiwać trasy narciarskie o łącznej długości 15 kilometrów! Wszystko będzie kosztować 60 milionów euro.
Rzecznik dodaje, że umowa gminy z TMR jest skonstruowana tak, że słowacki partner musi ją zrealizować. Jeśli bowiem nie zacznie inwestować, będzie musiał wypłacić gminie w Zawoi aż 25 milionów złotych kary.

Pisemne zapewnienie o ogromnych inwestycjach, jakie rozpoczną się w Szczawnicy zaraz po tym jak Tatry Mountain Resorts kupi Polskie Koleje Linowe, otrzymały od Słowaków także władze uzdrowiska w Pieninach. - Na współpracy ze Słowakami tylko zyskamy. Tworzona przez Zakopane spółka już takiej pewności nie daje - mówi Grzegorz Niezgoda, burmistrz Szczawnicy. - Również i my będziemy mieli prawo decydowania o spółce po tym, jak przejmą ją Słowacy. Dodatkowo w ciągu trzech lat od prywatyzacji TMR zainwestuje u nas około 10 milionów złotych.

Jak przypomina Niezgoda, od kilku lat w magistracie leżą plany oświetlenia stoków na Szafranówce i Palenicy, budowy estakady, którą narciarze mogliby przejechać nad potokiem Grajcarek oraz lodowiska miejskiego. Słowacy zdecydowali się je zrealizować. Gdyby jednak nie dotrzymali obietnic, wypłacą Szczawnicy karę w wysokości rocznego budżetu miasta, czyli około 30 mln zł.

Jak dodają gospodarze Zawoi i Szczawnicy, Słowacy pisemnie zadeklarowali też, że po kupnie Polskich Kolei Linowych nie zmienią nazwy firmy i będzie ona w Polsce płacić podatki. - Wszystko, o czym mówią wójt Zawoi i burmistrz Szczawnicy, to prawda - zapewnia Bohus Hlavaty, prezes spółki Tatry Mountain Resorts. - Jesteśmy poważną firmą i nie obiecujemy ludziom czegoś, czego nie będziemy w stanie zrobić. Naszą firmę stać na wszystkie obiecane inwestycje. W ciągu ostatnich lat na Słowacji budowaliśmy za 100 mln euro. W Zawoi i Szczawnicy nie mają się czego bać.

Prezes Hlavaty ostrzega jednak, że nie do wszystkich gmin, na terenie których działa obecnie PKL, po prywatyzacji dotrze inwestycyjny bum. - Te samorządy, które weszły z nami w konsorcjum, na pewno skorzystają. Inwestycje w Zakopanem czy Kościelisku, gdzie postanowiono stworzyć konkurującą z nami firmę, nie są już tak oczywiste. Chcemy inwestować, ale żeby wydać pieniądze w Zakopanem, musimy czuć wolę współpracy z tamtejszym samorządem. Dotąd takiej nie widzimy - twierdzi Słowak.

W piątek zapytaliśmy burmistrza Zakopanego Janusza Majchra czy miasto pod Giewontem nie powinno rozważyć zmiany strategii i jednak dogadać się ze Słowakami, którzy... obiecują inwestycje. - Nigdy o podobnych propozycjach ze strony Słowaków nie słyszałem - mówi burmistrz Majcher. - Nie będę więc na ten temat dywagował. Chcemy samemu kupić PKL i myślę, że ostatecznie nam się to uda.

Prywatyzacja Polskich Kolei Linowych to temat, którym górale żyją od kilku miesięcy. Gdy w maju 2011 roku słowacka spółka Tatry Mountain Resorts oficjalnie przyznała, że jest zainteresowana kupnem prywatyzowanego właśnie PKL, podniosły się głosy, że sąsiedzi zza Tatr chcą kupić naszego przewoźnika, by go... zamknąć. Zdaniem zakopiańskich górali w ten sposób przejęliby turystów z naszego kraju do wybudowanych już własnych ośrodków w Wysokich czy Niżnych Tatrach.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto