Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sokół Przytkowice na boisko już wszedł. Na razie ćwiczą

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Wiktor Serwin, czołowy zawodnik Sokoła Przytkowice, myśli o zakończeniu przygody z futbolem
Wiktor Serwin, czołowy zawodnik Sokoła Przytkowice, myśli o zakończeniu przygody z futbolem Fot. Jerzy Zaborski
W Sokole Przytkowice, liderze wadowickiej klasy A, 14 stycznia rozpoczęli już przygotowania do wiosny. Na zmiany kadrowe się nie zanosi.

Zimą w ekipie lidera nie zanosi się na większe zmiany kadrowe, choć sprawy osobiste zmusiły Arkadiusza Monicę za przysłowiowego zawieszenia butów na kołku. Swojej przyszłości nie określił jeszcze Wiktor Serwin. Ten łowca goli nosi się z zamiarem zakończenia przygody z futbolem. - Zawodnik argumentuje tym, że jest weteranem. Dla mnie 33-letni zawodnik jest w pełni sił do gry – mówi z uśmiechem Wiesław Firlej, kierownik Sokoła. Namawia Wiktora Serwina do pozostania.

Przytkowiczanie mają osiem punktów przewagi nad wiceliderem, Narożem Juszczyn. Właśnie ekipa z Juszczyna wydaje się być głównym konkurentem Sokoła w walce o główną premię sezonu. Z jednej strony zaliczka wydaje się spora, ale też z drugiej nie może uśpić czujności przytkowiczan. Ekipa Naroża postarała się o kilku nowych zawodników.

- Jeśli wziąć pod uwagę naszą jesienną postawę, bo w pierwszej rundzie zanotowaliśmy tylko jeden remis, pozostałe mecze wygrywając, nasza pozycja wydaje się być niezagrożona. Jednak wiosna z reguły bywa trudniejsza – zwraca uwagę kierownik Sokoła. - Mnożą się absencje wynikające z kumulacji żółtych kartek.

Jedyny remis przytkowiczanie zanotowali z wadowicką Skawą, która na początku sezonu także zgłaszała mistrzowskie aspiracje. Jednak na półmetku plasuje się na czwartej pozycji, tracąc do przytkowiczan aż 13 punktów. - W pierwszej rundzie bardzo dobrze grało nam się z innymi ekipami z czołówki – podkreśla kierownik Firlej. - Jednak znacznie trudniej nam się walczyło z teoretycznie słabszymi ekipami. To normalne, bo wtedy zdobycze punktowe są dla nas obowiązkiem.

Jednak i w meczach z teoretycznie słabszymi ekipami, choć czasem układały się niepomyślnie dla przytkowiczan, potrafili przechylać szalę spotkania na swoją stronę. To bardzo ważne, bo tylko pokazuje siłę charakteru zespołu, a właśnie on jest jednym z atutów w walce o główną premię sezonu. Wystarczy wspomnieć skromną wygraną nad ostatnią w tabeli Koroną Skawinki (1:0), czy trzecim od końca Dębem Paszkówka (3:2), kiedy przytkowiczanom przyszło odrabiać dwubramkową stratę.

Dla Sokoła jest to już czwarty sezon w rozrywkach terenowych, po spadku z klasy okręgowej. W pierwszym sezonie w klasie A przytkowiczanom grało się trudno, bo każdy rywal mobilizował się na spadkowicza. W kolejnych latach, choć mówiło się o awansie, piłkarskie życie pisało swoje scenariusze. W tym sezonie drużyna jest w połowie drogi do realizacji celu. W czym tkwi tajemnica sukcesu? - Na pewno dodatkowym atutem jest rodzinna atmosfera. Jak ktoś przyjdzie do Sokoła, nie chce już stąd odchodzić. Może to jest to „coś” - analizuje kierownik Firlej, który nie martwi się małymi ruchami kadrowymi w swoim zespole. Może właśnie stabilizacja kadrowa będzie kolejnym atutem.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sokół Przytkowice na boisko już wszedł. Na razie ćwiczą - Gazeta Krakowska

Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto