Najpierw mężczyzna dokonał "skoku" na supermarket w Makowie Podhalańskim. W sumie wyniósł z niego rzeczy warte 500 zł. Były to markowe alkohole i czekolady. Co ciekawe, mężczyzna wchodził i wychodził ze sklepu nie płacąc za towary kilka razy. Pakował je do samochodu nieświadomego mężczyzny, któremu za podwózkę pod market zapłacił 50 zł. Gdy ochrona sklepu zorientowała się, co się dzieje, zatrzymała samochód. Złodziej zaczął uciekać, a nieświadomy kierowca został w aucie. Rabusia ujęto dopiero w Suchej Beskidzkiej, gdzie tego samego dnia również próbował okraść w ten sposób market.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?