Szczawnica: Wyrzucili miliony w błoto?

- Takie rozwiązanie jest stylowe - przekonuje Krzysztof Mańkowski, prezes firmy Uzdrowisko Szczawnica, które w połowie sfinansowało przebudowę parku i opracowało jego projekt. Przy remoncie parku doprowadzono go do stanu z początku XX wieku, a wtedy na alejkach była taka żwirkowa nawierzchnia. Jak dodaje prezes, w projekcie zapisano, że na alejkach ma pojawić się nawierzchnia typu żwirek typu "hanse grand". Jeszcze na początku kwietnia był pewny, że tak też się stało. Kiedy jednak stopniał śnieg, oczom szczawniczan zamiast równych alejek ukazały się ścieżki pokryte błotem.

- Nie dało się po tym chodzić, bo człowiek cały grzęznął - mówi Marian Cieślak, mieszkaniec uzdrowiska. Po zimie alejki całkowicie się rozmyły. Sytuacja będzie się powtarzać po większych ulewach.
- Stało się tak, bo zamiast planowanego żwirku firma remontująca park użyła zamiennika - mówi Mańkowski. Przekonuje, że oryginalny materiał na pewno tak by się nie rozpływał. Dlatego wystąpił do burmistrza z prośbą o wezwanie firmy, która wykonała prace o dokonanie poprawek. Niezgoda odmówił...

- Alejki po roztopach rzeczywiście zrobiły się grząskie - potwierdza burmistrz. Że tak się stanie wiedział już przed remontem, bo nawierzchnia zastosowana w parku nie nadaje się do aury, jaka jest w Pieninach.
- Dlatego już na etapie prac zaproponowałem Uzdrowisku, by zamienić żwirek na kostkę. Była stanowcza odmowa -przypomina. Twierdzi, że na parkowych alejkach leży żwirek typu "hanse grand". Ujawnia jednak, że budowlańcy nie kupili go od producenta wskazanego przez Mańkowskiego, ale sami wymieszali go z półskładników.

- Miał jednak dokładnie taką samą gramaturę, gęstość i właściwości co oryginalny żwirek. Prezes Uzdrowiska o tym wie, bo podpisał protokół odbioru parku - dodaje Niezgoda. Panowie przerzucają się winą, a turystom pozostaje grzęznąć w błocie.

Rozmowa z Władysławem Sejudem, prezesem firmy BUDMEX z Nowego Sącza, która remontowała Park Dolny w Szczawnicy

Jestem Pan zadowolony z pracy, którą Pana ekipa wykonała podczas renowacji parku w Szczawnicy?
Jak najbardziej. Wykonaliśmy pracę według założeń, które były zawarte w projekcie przebudowy. Gdy w listopadzie oddaliśmy park do użytku, wyglądał on o wiele lepiej niż przed remontem.

Teraz jednak pojawiają się opinie, że alejki, które biegną po terenie parku, są wykonane źle.
Dlaczego?

Kiedy stopniał śnieg, zamieniły się w grząskie błoto.
O tym, że tak się może stać, mówiłem inwestorom parku od samego początku. Nie zdecydowali się oni jednak zmienić nawierzchni, więc ułożyliśmy im na alejkach taki żwirek jaki chcieli.

Prezes Uzdrowiska Szczawnica twierdzi jednak, że zastosowaliście na alejkach materiał inny niż został zaplanowany.
Absolutnie tak nie było. Zastosowaliśmy materiał identyczny jak ten, który dla parku był przewidziany w projekcie budowlanym. Miał tę samą specyfikację.

I prezes Uzdrowiska o tym wiedział?
Tak. Jestem pewny, że wiedział od samego początku.