Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczyrzyc. Dam i Kawalerów Maltańskich opłatek z Panami Pacjentami [FOT, WIDEO]

Redakcja
W Szczyrzycu Ośmioro Dam i Kawalerów Zakonu Kawalerów Maltańskich i osiemdziesięcioro pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej zasiadło do wspólnej Wigilii. Byli w tym gronie lekarze: Tomasz Krupiński i jego żona Grażyna, w naszym rejonie jedyni zakonnicy maltańscy.

Procesja trzech dam i pięciu kawalerów maltańskich przeciska się korytarzem Domu Pomocy Społecznej w Szczyrzycu - obok na wózkach inwalidzkich siedzą mężczyźni i kobiety. Cała ósemka nosi czarne peleryny z charakterystycznymi białymi krzyżami. Za nią bracia cystersi ze szczyrzyckiego opactwa i ordynariusz diecezji tarnowskiej ksiądz biskup Andrzej Jeż, z urodzenia limanowianin.

Kawalerowie i damy zajmują krzesła w dwóch pierwszych rzędach kaplicy DPS-u. Miejsce i czas nie są przypadkowe. Kawalerowie maltańscy po raz pierwszy zorganizowali swoje spotkanie opłatkowe w Szczyrzycu. Świętują tutaj opłatek nie w swym elitarnym gronie, lecz wspólnie z ludźmi chorymi, którym wedle reguły zakonnej mają nieść pomoc.

- O tych, którymi się opiekujemy mówimy „nasi Panowie Pacjenci”. Są nam potrzebni do niesienia pomocy i dobra - wyjaśnia doktor Tadeusz Krupiński, do niedawna szpitalnik Polskich Kawalerów Maltańskich, a teraz, po zakończeniu kadencji, wiceprezes Fundacji Polskich Kawalerow Maltańskich w Krakowie. W cywilu dyrektor Szpitala im. św. Jana Jerozolimskiego w Szczyrzycu i przewodniczący Rady Powiatu Limanowskiego.

Niesienie pomocy ludziom, którzy jej potrzebują, jest od zarania zadaniem tej formacji zakonników-rycerzy, gdy nikt jeszcze nie przypuszczał, że zyskają przydomek maltańskich. Było to podczas pierwszej krucjaty do Ziemi Świętej. Po jednej z bitew z muzułmanami członkowie zakonu zamiast dobijać rannych wrogów, jak było ówczesnym zwyczajem, znosili ich do szpitala i ratowali jak swoich.

Rodyjskimi, a później maltańskimi zaczęto nazywać rycerzy-zakonników, czyli kawalerów dopiero po zdobyciu Jerozolimy przez sułtana Saladyna, kiedy osiedlili się kolejno na jednej i drugiej z tych śródziemnomorskich wysp. Tam mieli swe państwo, podobnie jak wcześniej, chociaż krótko, w Jerozolimie.

Na ziemiach polskich Joannici, czyli Zakon Kawalerów Maltańskich zjawił się w XII wieku. Do Małopolski sprowadzeni zostali przez ksiecia Henryka Sandomierskiego. Przed 1166 r. nadał im miasto Zagość z przyległymi wsiami. Teraz w Polsce jest 168 Dam i Kawalerów Suwerennego Rycerskiego Zakonu Szpitalników św. Jana Jerozolimskiego, zwanego Rodyjskim i Maltańskim. W tym gronie zaledwie dwoje z naszego regionu. To dr Tomasz Krupiński i jego żona Grażyna, również lekarka.

Krupińscy nie urodzili się w Limanowskiem. On pochodzi z okolic Suchej Beskidzkiej, ona spod Łańcuta. Poznali się w krakowskiej Akademii Medycznej. Do Szczyrzyca przybyli zimą 1982 roku. 12 lat późnej Tomasz został tam dyrektorem szpitala. Grażyna ordynuje jako pediatra. W 1997 r. placówkę spustoszyła powódź. Aby znów mogła służyć pacjentom, nową kotłownię ofiarowali Kawalerowie Maltańscy. To był pierwszy kontakt małżeństwa Krupińskich z tym zakonem. Kawalerowie przyglądali sie ich działalności. Po pięciu latach zaproponowali, aby Tomasz rozpoczął okres kandydacki wprowadzający do Rodziny Maltańskiej. Po kolejnych siedmiu latach taką propozycję usłyszała Grażyna.

Do Zakonu Kawalerów Maltańskich nie można wstąpić wedle swoich chęci. Trzeba otrzymać zaproszenie poparte rekomendacją czworga zakonników.

Kawalerowie Maltańscy to formacja unikatowa w skali świata. Według prawa międzynarodowego jest... państwem. Siedziba jego zwierzchności w Rzymie ma status eksterytorialny. Wysyłaną stamtąd korespondencję obsługuje Poczta Maltańska, która wydaje swoje znaczki. Samochody służbowe mają maltańskie rejestracje. Przy zakonie akredytowani są ambasadorowie około 130 państw. W przypadku Polski funkcja ta jest połączona z reprezentowaniem kraju w Watykanie. Zakon Kawalerów Maltańskich ma status obserwatora w Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Na opłatku w Szczyrzycu zjawili się, poza małżeństwem Krupińskich, również inne damy i kawalerowie: Krzysztof i Mirosława Moczuradowie, Łukasz i Małgorzata Jarscy, Adam Leszczyński i Adam Zając.

Po celebrowanym przez ks. biskupa Andrzeja Jeża i proboszcza cysterskiej parafii w Szczyrzycu ojca Alojzego Pucię nabożeństwie wspólnym dla Dam i Kawalerów Maltańskich oraz około 80 pensjonariuszy DPS, wszyscy zasiedli do wieczerzy wigilijnej. W jej trakcie przełamano się opłatkiem. Zjawił się również maltański Świety Mikołaj. Rozdawał torby ze znakiem Krzyża Maltańskego. Były w nich kosmetyki i słodycze. a ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto