Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tatry: czy znów padły konie na szlaku do Morskiego Oka?

Łukasz Bobek
Czy praca na drodze do Morskiego Oka zabiła kolejne konie? Takie podejrzenia mają obrońcy praw zwierząt. Podpierają się przy tym listem jednej z turystek i informacjami z Polskiego Związku Hodowców Koni. Tatrzański Park Narodowy, który nadzoruje pracę zwierząt na tym szlaku, zaprzecza jednak, żeby doszło tam do kolejnego nieszczęścia.

Animalsi zaczęli węszyć po tym, jak pod koniec wakacji do Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami kolejna turystka wysłała e-mail, twierdząc, że dowiedziała się o tym, iż kilka dni wcześniej padł koń w Morskim Oku, ale góralom udało się szybko go zwieźć na dół i fakt ten utajnić. Kobieta jednak nie przedstawiła towarzystwu żadnych dowodów.

- Okazuje się jednak, że w tym samym czasie dwa konie wpisane na listę pracujących na trasie wiodącej do najsłynniejszego górskiego stawu straciły życie - mówi Beata Czerska z Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Chodzi o zwierzęta o imionach Roni i Rodan. Z informacji, jakie uzyskaliśmy z Polskiego Związku Hodowców Koni - ta instytucja prowadzi bazę danych koni w Polsce - zwierzęta te już nie żyją. Na podstawie numeru paszportu końskiego wyszło, że 9-letni koń Roni w sierpniu poszedł do ubojni, a 8-letni Rodan padł. Paszporty koni zostały zwrócone związkowi.

Tatrzański Park Narodowy również dostał informację o koniach. - Właściciele zwierząt poinformowali nas o tym. Jeden z koni został sprzedany i dopiero nowy właściciel oddał go do rzeźni. W drugim przypadku zwierzę padło na skutek porażenia prądem w stajni. Potwierdził to weterynarz, który był na miejscu - mówi Łukasz Janczy, pracownik TPN.

Park nie ma wiedzy o żadnym wypadku na szlaku, dlatego uznał, że nic niezgodnego z regulaminem się nie wydarzyło.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto