Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Białce Tatrzańskiej. Zapadł wyrok

Tomasz Mateusiak
Przed zakopiańskim Sądem Rejonowym w Zakopanem zapadł dziś wyrok ws. tragicznego wypadku w Białce Tatrzańskiej, w wyniku którego zmarły dwie osoby. Na ławie oskarżonych zasiadł Paweł Dziubasik, prezes zarządu grupy Bania w chwili wypadku. Mężczyzna przyznał się do stawianych mu zarzutów i usłyszał wyrok 1 roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Sprawa toczyła się jednak za zamkniętymi drzwiami, więc szczegółów ugody pomiędzy oskarżonym a rodziną zmarłych osób nie znamy.

Proces dotyczy wypadku, do jakiego doszło w marcu 2018 roku. Wówczas, na skutek silnego podmuchu wiatru, przewróciła się duża drewniana brama powitalna stojąca pomiędzy stokiem narciarskim a hotelem Bania. Konstrukcja przygniotła 70-letnią kobietę i jej 7-letniego wnuczka. Kobieta zmarła na miejscu, a dziecko - kilka dni później w szpitalu w Krakowie.

Prokuratura Rejonowa w Zakopanem postawiła akt oskarżenia Pawłowi Dziubasikowi (dziś zgodził się by media podawały jego pełne imię i nazwisko), członkowi zarządu ośrodka wypoczynkowego w Białce Tatrzańskiej, do którego należała drewniana brama.

Paweł Dziubasik. został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci dwóch osób, co zdaniem śledczych było wynikiem zaniechania utrzymania budowli w odpowiednim stanie technicznym. Dziubasik miał nie dopełnić obowiązku odpowiedniej kontroli nad stanem urządzenia

Na sali sądowej stawiła się dziś rodzina zmarłych w wypadku. Byli to rodzice nieżyjącego dziecka a zarazem córka i zięć drugiej ofiary. Obrońca oskarżonego Pawła Dziubasika już na początku posiedzenia wniósł o wyłączenie jawności procesu. Argumentował, że będzie to z korzyścią zarówno dla jego klienta jak i poszkodowanej rodziny. Sąd Janusz Knapczyk przystał na te argumenty i wyprosił dziennikarzy za drzwi. Ponownie weszli oni jednak na salę rozpraw około 40 minut później gdy ogłaszano wyrok

Na jego mocy oskarżony Paweł Dziubasik przyznał się do stawianych mu zarzutów. Usłyszał wyrok 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata próby. Dodatkowo musi zapłacić grzywnę w łącznej wysokości 20 tysięcy złotych i wpłaci do kasy sądu łączną kwotę około 8,5 tysiąca złotych tytułem kosztów procesowych. Na sali sądowej nie było mowy o żadnym odszkodowaniu dla rodziny zmarłych.

Czy obie strony nie zawarły porozumienia poza salą sądową? Tego nie chciał nam zdradzić zarówno Paweł Dziubasik (oraz jego mecenas) jak i prokurator Rafał Porębski czy rodzice zmarłego dziecka. Wszyscy zasłaniali się twierdzeniem, że dyskusja na ten temat miała miejsce na zamkniętej rozprawie więc teraz nie można tych informacji upubliczniać.

- Mogę tylko powiedzieć, że bardzo mi przykro z powodu tego co się stało - mówił dziennikarzom po wyjściu z sali rozpraw Dziubasik. - To dla mnie trauma i nauczka do końca życia. Pełniłem funkcje zarządcy całego obiektu więc ponoszę odpowiedzialność za wypadek i się od niej nie odżegnuję. Bardzo mi przykro, że dwoje ludzi nie żyje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tragedia w Białce Tatrzańskiej. Zapadł wyrok - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto