Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzebinia. Oszczędności w klubie, które są koniecznością, odbijają się na wynikach

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Jakub Pająk (z lewej) wróci na najbliższy mecz do kadry MKS Trzebini-Siersza, który sensacyjnie przegrał u siebie z broniącym się przezd spadkiem z IV ligi Garbarzem Zembrzyce 0-1.
Jakub Pająk (z lewej) wróci na najbliższy mecz do kadry MKS Trzebini-Siersza, który sensacyjnie przegrał u siebie z broniącym się przezd spadkiem z IV ligi Garbarzem Zembrzyce 0-1. Fot. Jerzy Zaborski
MKS Trzebinia-Siersza doznał sensacyjnej porażki na własnym boisku z Garbarzem Zembrzyce (0:1) i traci już 4 pkt. do liderujących w grupie zachodniej IV ligi piłkarskiej Wiślan Jaśkowice.

Trener trzebinian Robert Moskal nie chce już wracać do meczu z Garbarzem i – jego zdaniem – złego sędziowania, będącego jednym z czynników porażki MKS. Przede wszystkim chce obalić mit o tym, że jego zespół jest jednym z głównych kandydatów do mistrzostwa w grupie zachodniej.

- W przerwie zimowej kilka zespołów wzmocniło kadry, że wymienię choćby Michałowiankę, Proszowiankę, czy Skawinkę _– wylicza Robert Moskal. -
Stawka będzie zatem bardziej wyrównana niż w rundzie jesiennej. Nigdy nie mówiłem głośno o tym, że Trzebinia idzie na mistrza, tylko powtarzam, że w każdym meczu chcemy grać o pełną pulę. Jak pokazuje życie, nie zawsze jest to możliwe._

Trzebinia jest mocna głównie w optymalnym składzie. Tymczasem przeciwko Garbarzowi zabrakło czterech wiodących zawodników. Podobnie będzie w najbliższym meczu, właśnie w Proszowicach, z tą tylko różnicą, że wrócą Marcin Kalinowski z Jakubem Pająkiem, a wypadną Radosław Górka, Tomasz Małodobry i Maciej Domurat, bo Mateusz Majcherczyk leczy się od dłuższego czasu. - Przerabiamy scenariusz, którego się właśnie obawiałem – tłumaczy Moskal. - Liczyłem, że zimą uda nam się pewne braki kadrowe uzupełnić, bo od czasu spadku z III ligi zespół jest systematycznie osłabiany. Jednak w klubie obowiązuje wariant oszczędnościowy, który jest koniecznością, co odbija się na wynikach.

Punktów straconych z Garbarzem może brakować w końcowym rozrachunku. Tymczasem już za dwa tygodnie trzebinianie podejmą lidera, Wiślan Jaśkowice w meczu rundy wiosennej. - Byłbym ostrożniejszy w kreowaniu takich opinii – trener Moskal tymi słowami stara się zdjąć z zespołu presję wyniku. - Dla nas będzie to taki sam mecz jak każdy inny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto