Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

TYLKO U NAS: Relacja 32-letniej krotoszynianki, która walczy z koronawirusem w Hiszpanii [ZDJĘCIA]

Redakcja
Kontakt do Marty J. (nazwisko do wiadomości redakcji) dała nam jej mama Katarzyna, która jest z nią w stałym kontakcie. Jak mówi pani Katarzyna, historia jej córki powinna być przestrogą dla wszystkich mieszkańców naszego powiatu. Myślimy, że nie tylko…

Marta ma 32 lata. Mieszka w Hiszpanii od 2 lat. Tam również pracuje. Mieszka z mężem i synkiem, którzy są zdrowi w przeciwieństwie do naszej rozmówczyni.

- Od mniej więcej 12 marca zaczęłam mieć różne objawy przeziębienia. Straciłam węch i smak. Miałam bóle mięśni na barkach oraz mokry kaszel – zaczyna pani Marta.

Na drugi dzień pojawiła się gorączka około 38 stopni. 14 marca pani Marta udała się do kliniki do lekarza na kontrolę. - Przyjęli mnie, ale w tym dniu nie miałam już gorączki, więc lekarz mnie tylko przebadał, osłuchał płuca i stwierdził, że są czyste. Dał mi do zrozumienia, że to zwykle przeziębienie i przepisał mi syrop na kaszel oraz paracetamol – kontynuuje pani Marta.

Po powrocie do domu kaszel jak był - tak był. Gorączki jednak nie było. Pojawiła się dopiero 16 marca w nocy. Kolejnego dnia przeszła i był to drugi i ostatni dzień, gdzie wystąpiła gorączka . - 18 marca zaczęłam odczuwać uczucie ciężkości przy wzięciu głębszego oddechu. Czułam lekki ból, ale nie było żadnych duszności . Już 19 marca obudziłam się z dusznościami. Bardzo ciężko mi było złapać oddech i był to płytki oddech z bardzo suchym kaszlem także natychmiast udałam się do szpitala – mówi pani Marta.

NA WYNIK CZEKAŁA 8 GODZIN

Skierowano ją od razu na oddział zakaźny. Pierwsze co to lekarze osłuchali płuca. Potem pobrali krew z nadgarstka. Z badania wyszło, że jest stan zapalny wirusowy we krwi, podwyższone też CRP. Następnie lekarze zrobili zdjęcie płuc i wyszło zapalenie płuc.

- Po tych badaniach zrobili dopiero test na obecność koronawirusa. Był to wymaz z gardła. Tam sprzęt mieli na miejscu także wynik był po około 8h . Czekałam w szpitalu. Po otrzymaniu wyniku pozytywnego przenieśli mnie na specjalny oddział, gdzie leczą osoby chore na koronawirusa – mówi pani Marta.

SZYBKA DIAGNOSTYKA I LECZENIE

Leczenie polegało na podawaniu leków hamujących wirusa, czyli takich, które podaje się wszędzie przeciwko HIV i malarii . Lekarze sprawdzali parę razy dziennie ciśnienie oraz temperaturę. U pani Marty ciśnienie było w normie. Temperatury już więcej nie było w ogóle, po lekach wręcz była obniżona do 35,5 stopnia . Co dzień lekarz osłuchiwał pluca . - W szpitalu było średnio koło 120 pacjentów z wirusem, każdy miał osobny swój pokój z łóżkiem. Musiałam leżeć cały czas, nie mogłam nigdzie się poruszać oraz z nikim się widzieć. Już na drugi dzień w szpitalu duszności minęły, leki były bardzo mocne więc zaczęłam się czuć lepiej . Po tygodniu pobytu i czucia się już w miarę dobrze dostałam wypis ze szpitala na izolatkę w domu oraz kontynuację leczenia w domu – mówi pani Marta.

W domu leży cały czas w łóżku.

- Jestem bardzo słaba. Jak wstanę i przejdę się do łazienki to czuję się bardzo zmęczona, ciężko mi się oddycha. Męczy mnie jeszcze kaszel. Płuca cały czas są bardzo słabe. Co dzień dzwonią ze szpitala na kontrolę. Za parę dni kończę leczenie i będę miała kontrolę oraz ponowny test na obecność wirusa – dodaje pani Marta.

Teraz czeka ją parę tygodni regeneracji zanim dojdzie do siebie i będzie mogła normalnie funkcjonować. - Nie mam pojęcia jak się zaraziłam i gdzie gdyż nie miałam kontaktu z osobą przeziębioną. Mogłam się zarazić gdziekolwiek w sklepie, w windzie, dotykając czegoś, gdzie była osoba chora . Mogła to byś również osoba wyglądająca zdrowo bez objawów, a zarażała. Dodam, że jestem osobą w pełni zdrową. Na nic nie choruję innego. Regularnie wykonuję badania krwi i są dobre. Także wirus może dopaść każdego - zdrowego i młodego – mówi pani Marta.

SYTUACJA W HISZPANII WCIĄŻ ZŁA

Spytaliśmy również panią Martę o próbę porównania opieki medycznej w Hiszpanii i w Polsce, z którą jest w kontakcie. - Jeśli chodzi o Majorkę, bo tu dokładnie mieszkam, służba zdrowia jest na bardzo dobrym poziomie. Mimo wielu chorych od razu reagują. W każdym szpitalu jest specjalny sprzęt oraz robi się dużo testów. Z tego co słyszałam w Polsce wykonują zdecydowanie za mało tych testów i czeka się nawet za badaniem do paru dni ponieważ trzeba je wysyłać do większych miast także to trochę utrudnia sytuację. Leczenie na całym świecie wygląda w ten sam sposób, ale liczy się szybka diagnostyka. Mówią wszędzie, że objawy główne wirusa to jest suchy kaszel. W moim przypadku suchy kaszel wystąpił dopiero przy zapaleniu płuc, a wcześniej już miałam mocny, mokry kaszel. Zwykle objawy przeziębienia już dają znaki, że to może być wirus – mówi pani Marta.

W Hiszpanii, jak dodaje pani Marta, sytuacja nie jest dobra.

- Rząd za późno zareagował z procedurami zamknięcia wszystkiego i teraz wirus jest wszędzie . Ja mieszkam na wyspie , która została zamknięta. I tutaj jest około 900 przypadków także nie jest tak źle jak na lądzie. Wszyscy mają zakaz wyjścia z domu, są kary pieniężne od 300-600 euro za wyjścia. Nie można iść nawet na spacer samemu . Jedyne dozwolone wyjście jest do sklepu spożywczego – mówi pani Marta, która apeluje do swoich rodaków: - Jak już musicie wyjść to tylko do sklepu z rękawiczkami i w maseczce. Wirus może być wszędzie nawet na produktach. Utrzymuje się do paru godzin, a nie wiadomo czy ktoś nie kaszlał wcześniej na nie. W domu należy myć od razu ręce, klamki od drzwi, a zakupione produkty najlepiej przecierać od razu.

Dziękujemy pani Marcie za relację i trzymamy kciuki żeby w pełni wyzdrowiała.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Epidemia koronawirusa – raport minuta po minucie o najnowszych informacjach dotyczących wirusa w Polsce i na świecie

Koronawirus w Polsce i na świecie. W piątek 23 242 nowe zaka...

KORONAWIRUS: Wszystko zaczęło się od jednej osoby. Co nas cz...

Krotoszyn opustoszał. Ludzie wzięli sobie do serc komunikaty...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto