Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uwiązany pies będzie zły

Magda Hejda
archiwum Kundla
Pies trzymany całe życie na łańcuchu jest sfrustrowany albo agresywny. Jeśli do tego cierpi chłód, głód i pragnienie, a obroża wrasta mu w szyję, może być tykającą bombą zegarową - pisze Magda Hejda

Pies jest zwierzęciem stadnym. W stadzie jedną z największych kar jest wyrzucenie z grupy i odizolowanie od reszty towarzyszy. Kiedy dziesięć tysięcy lat temu udomowiliśmy psa, jego stadem stała się rodzina ludzka.

Podążał za nami po całej kuli ziemskiej, pod wszystkie szerokości geograficzne. Pies trzymany całe życie na łańcuchu przy budzie jest sfrustrowany, apatyczny albo agresywny, bo został odizolowany od swojego ludzkiego stada. Jeśli dodamy do tego brak możliwości rozładowania energii i zaspokojenia podstawowej, naturalnej potrzeby, jaką jest bieganie, głód, pragnienie, zimno, ciasną, nieraz wrastającą w szyję obrożę, to mamy cały katalog cierpień fizycznych i psychicznych, które znosi przeciętny łańcuchowy burek. Znosi i jest tykającą bombą zegarową. Nie przewidzimy jego zachowania, kiedy któregoś dnia urwie się z łańcucha lub ktoś podejdzie do niego zbyt blisko.

Pies łańcuchowy i dziecko

Przypadkowy kontakt dziecka z takim psem kończy się często tragicznie. Badania przeprowadzone w 1994 roku w USA wykazały, że pies przywiązany na łańcuchu ma 2,8 razy większe skłonności do agresji niż pies wolno chodzący. W Stanach Zjednoczonych było tak wiele poważnych pogryzień dzieci przez uwiązane psy, że ich matki założyły stronę internetową Mothers Against Dog Chaining - Matki Przeciwko Trzymaniu Psów na Łańcuchach. Pies łańcuchowy jeśli kogoś zaatakuje to nie włamywacza, ale nieświadome dziecko, które zbyt blisko podejdzie do budy.

Obrońca domu?

Trzymanie psa na łańcuchu wywołuje u niego lęk albo agresję i nie jest on dobrym obrońcą domu, bo przecież nic nie może zrobić poza szczekaniem. Najlepszym obrońcą jest pies mieszkający w domu. Złodziej zanim sforsuje drzwi, za którymi jest pies, dobrze się zastanowi czy zaryzykować pogryzienie.
Osobny problem to psy łańcuchowe zostawione na działkach, które pilnują ptactwa, królików, albo te przywiązane w szczerym polu do budy, do drzewa, blaszanej beczki - pilnujące upraw przed dzikimi zwierzętami. Żyją najkrócej, bo najbardziej doskwiera im mróz, upał, nieraz przez kilka dni są bez jedzenia i wody. Cierpią i są zagrożeniem, bo pozbawione kontaktu z człowiekiem dziczeją i rozmnażają się poza jakąkolwiek kontrolą, powiększając zastępy bezpańskich zdziczałych psów.

Kobieta podróżująca pociągiem zaalarmowała redakcję i Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami o dwóch psach pod Bochnią, wegetujących w szczerym polu w rozlatujących się budach. Inspektorzy KTOZ pojechali na miejsce. Okazało się, że psy pilnują sadzonek kwiatów przed sarnami. Właściciel zobowiązał się, że w ciągu trzech tygodni zabierze psy i dotrzymał słowa.

Szczeniak na łańcuchu...

Niedawno dostałam zdjęcia szczeniaków przywiązanych na grubych, ciężkich łańcuchach, które "pilnują" gołębi na działce w Krakowie. Inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami obiecali, że zajmą się sprawą ,ale w takich przypadkach trudno o skuteczne działanie, bo nie ma przepisów zabraniających trzymania szczeniaków na łańcuchu. W projekcie nowej ustawy o ochronie zwierząt, zaproponowanym przez organizacje prozwierzęce, skupione w Koalicji dla Zwierząt, i w projekcie nowelizacji ustawy przygotowanym przez Parlamentarny Zespół Przyjaciół Zwierząt, znalazły się zapisy o psach łańcuchowych.

Projekt obywatelski wprowadza zakaz trzymania psów na uwięzi dłużej niż dobę, poselski mówi o 12 godzinach. Bardzo ciężko będzie wyegzekwować taki przepis, bo kto i jak sprawdzi, czy pies został spuszczony z uwięzi np. w nocy. Poza tym Polak potrafi omijać przepisy i jeśli ktoś psa odepnie z łańcucha na 5 minut, to w zasadzie będzie w zgodzie z proponowanymi przepisami. Lepiej byłoby określić minimum wolności dla psa - czyli czas, kiedy obowiązkowo trzeba go zwolnić z uwięzi.

Niestety, w tych propozycjach zabrakło zapisu o bezwzględnym zakazie trzymania szczeniaków na łańcuchu i pozostawiania psów na łańcuchu w szczerym polu lub na działkach, bez opieki i nadzoru. Bóg raczy wiedzieć kiedy i czy w ogóle proponowane przepisy dotyczące łańcuchowych burków wejdą w życie. Dlatego reagujmy, zgłaszajmy drastyczne przypadki organizacjom prozwierzęcym, policji, urzędom gmin. Nie dajmy się zbyć, bo psy przykute do budy nie obronią się przed bezmyślnością i okrucieństwem.

Zbliża się lato. Pamiętajmy o wodzie i dostępie do cienia przede wszystkim dla łańcuchowych burków. To przecież nas nic nie kosztuje, a zwierzęta może kosztować życie!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.Zapisz się do newslettera!

Wszystko o Euro2012 na**www.drogadoeuro2012.pl**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto