- Lubimy wybrać się na spacer podczas weekendów. W tygodniu nie ma czasu, a w sobotę czy niedzielę chętnie gdzieś idziemy całą rodzinką - przyznaje Ewelina Garbyś. - Znamy Tańczący Bór, bo to fajne miejsce i inaczej wygląda latem, jesienią, zimą czy wiosną. Dlatego nam tam nigdy się nie nudzi. Nie wiedzieliśmy jednak, że to miejsce zostało pomnikiem przyrody.
Drzewa w Tańczącym borze mają blisko 180 lat
Pomnikowym pomnikiem przyrody radni ustanowili drzewostan sosnowy, zajmujący powierzchnię 4,93 ha, nadali mu nazwę „Tańczący Bór”. Z wnioskiem o ustanowienie pomnika przyrody zwróciło się Nadleśnictwo Przytok.
Teren pozostaje w administracji PGL Lasy Państwowe Nadleśnictwo Przytok, w leśnictwie Kisielin. Drzewostan sosnowy, który jest objęty ochroną, od lat nie jest użytkowany gospodarczo. Plan Urządzania Lasu Nadleśnictwa Przytok na lata 2021 – 2030, określa wiek drzewostanu na 176 lat.
Rosnące w nim drzewa charakteryzują się nietypowymi dla sosny kształtami, przybierając formy kandelabrowe, łukowato wygięte, poskręcane. Luźne zwarcie drzew, brak większych krzewów i podszytu, nadaje wrażenie lasu parkowego z „zachowanymi” układami alejek i osiami widokowymi.
- Idealne miejsce na weekendowy wypad. Odkryłeś już tę miejscowość? Jest urokliwa
- Kiedyś nikt tu nie zaglądał. Teraz to miejsce kusi wieloma atrakcjami. Zobacz!
- Ale tu jest super! To nie tylko raj dla łabędzi, ale i wędkarzy oraz spacerowiczów
- Czy znasz to rekreacyjne miejsce w okolicy Zielonej Góry? [ZDJĘCIA]
Tańczące sosny nie tylko w Zielonej Górze
Bliskie położenie od miasta i zamieszkałych osiedli sprawia, że jest to miejsce znane lokalnej społeczności, a przez to licznie odwiedzane. Dostęp ułatwia przebiegający obok szlak rowerowy. Zachowanie tak ciekawego w swojej formie krajobrazowej drzewostanu w obrębie miasta, istotnie przyczyni się do pogłębienia świadomości ekologicznej, a także znacząco wzbogaci różnorodność biologiczną obszarów objętych ochroną w mieście.
Nie tylko w Zielonej Górze spotkamy takie "tańczące sosny". Znajdziemy je także w okolicy Lubska i innych miejscowości w zachodniej części Polski.
To nie kosmici stworzyli tańczący bór
Mieszkańcy, którzy trafią do tańczącego boru zastanawiają się, skąd się te dziwne drzewa tu wzięły? Pomysły na odpowiedź są różne, łącznie z taką, że to sprawka kosmitów, którzy musieli kiedyś tu wylądować. Okazuje się, że nie tak trudno wyjaśnić tę tajemnicę. Tu rękę musiał przyłożyć człowiek, zakładając specjalne plantacje.
Już w dawnych czasach znane były przypadki, kiedy ludzie uprawiali krzywe drzewa. Po to, by np. łatwiej im było potem budować łodzie czy meble. Tak też mogło być i w przypadku zielonogórskiego "roztańczonego lasu". Przedwojenni mieszkańcy mogli celowo prowadzić wzrost pni, gdy sosny były jeszcze małe i młode. Chodziło im o to, by było im łatwiej produkować stoły, ławy, pergole do ogrodu lub inne tzw. giętkie meble.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?