Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wścieklizna w Zakopanem: chory kot był w mieście, ale krótko

Łukasz Razowski, Józef Słowik
Po wykryciu pierwszego od 18 lat przypadku wścieklizny na Podhalu, Tatrzańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami wstrzymało przyjmowanie do schroniska zwierząt niewiadomego pochodzenia. Doszło też do pogryzienia jałówki w Dzianiszu przez nieznane zwierzę.

Zarażone wścieklizną kocię, które zostało znalezione w okolicy Knurowa w gminie Nowy Targ , przebywało także w Zakopanem. Po ujawnieniu tych informacji, sprawą natychmiast zajął się miejscowy sanepid.

Po wykryciu pierwszego od 18 lat przypadku wścieklizny na Podhalu, Tatrzańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami wstrzymało przyjmowanie do schroniska zwierząt niewiadomego pochodzenia. Doszło też do pogryzienia jałówki w Dzianiszu przez nieznane zwierzę.

Zarażony wirusem wścieklizny kotek przebywał w Zakopanem. - Przez dwa dni kocię przebywało w jednym z prywatnych domów w Zakopanem - przyznaje Beata Czerska z TTOnZ. - Kontaktowaliśmy się telefonicznie z osobą, która kotka znalazła z lesie. Nie bał się człowieka, i to już było niepokojące.
Służby sanitarne od razu po pojawianiu się dawno niespotykanego zagrożenia podjęły stosowne kroki. Tym bardziej po pogryzieniu jałówki przez nieznane zwierzę . - Wszystkie zwierzęta, które miały kontakt z kotem oraz pogryzioną jałówką są pod obserwacją - zapewnia Adam Radko, kierownik zakopiańskiego sanepidu. - Również osoby, które miały kontakt z tymi zwierzętami, są obecnie profilaktycznie szczepione.

Szczepieni są m.in. mieszkańcy Dzianisza. Obserwacja weterynaryjna ma wykryć, czy podejrzane zwierzęta są zarażone wścieklizną. Jeśli nie, szczepienia ludzi zostaną przerwane. Natomiast kocię zostanie raz jeszcze przebadane.

Dopóki sytuacja ze wścieklizną nie zostanie wyjaśniona, Tatrzańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami nie przyjmuje znalezionych zwierząt.

- Decyzję podjęliśmy mając na względzie dobro czworonogów, które mamy pod opieką - mówi Beata Czerska. - Nie mamy bowiem możliwości zorganizowania dla nich kwarantanny.

Wiadomości o pojawieniu się wścieklizny rozchodzą się szybko i to pocztą pantoflową. To może doprowadzić do tego, że ludzie zamiast szczepić swoje zwierzęta, będą je wyrzucać, co spowoduje szybki rozwój wścieklizny.

Uwaga w lesie

Zarażone koty zostały znalezione w lesie. Dlatego np. podczas grzybobrania należy zachować ostrożność i rozsądek.

- Należy się wystrzegać dzikich zwierząt, które nie boją się człowieka lub wręcz do niego się zbliżają - ostrzega Grzegorz Rzucidło, lekarz weterynarii. - To jeden z najważniejszych objawów, że zwierzę jest zarażone wścieklizną. W takim przypadku trzeba jak najszybciej się oddalić. U zwierząt może też zauważyć nadmierne ślinienie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto