Najwięcej straci Rafał Hajdyła, naczelnik jednego z wydziałów w rabczańskim magistracie. Startował on w pierwszej turze na burmistrza przeciwko swojej szefowej Ewie Przybyło. Wygrała kobieta.
- Liczę na to, że pan Hajdyła zachowa się odpowiedzialnie i złoży rezygnację z pracy, tak jak to zapowiadał przez wyborami - mówi Przybyło.- Jeśli tego nie uczyni, będę musiała go zwolnić.
Zobacz także: Absurd w Zakopanem: był na liście, ale nie mógł zagłosować
Tymczasem Hajdyła nie zamierza się zwalniać.
- Chcę dalej pracować dla dobra i rozwoju gminy - mówi.- Podjąłem trudną decyzję kandydowania przeciwko swojemu pracodawcy. Liczyłem na zdrowe konkurowanie. Zawiodłem się. Sugeruje mi się, żebym odszedł z pracy w urzędzie, słyszę plotki o tym, jakobym wyrażał się niepochlebnie o swoim miejscu pracy.
**
Burmistrz Rabki-Zdroju** podkreśla, że na jej decyzję nie ma wpływu to, iż jej pracownik startował przeciwko niej.
- Zamiast mówić o tym, co jest potrzebne miastu, skupił się ma krytyce swoich współpracowników oraz sposobu zarządzania pracą w urzędzie - wyjaśnia Przybyło. - Dlatego straciłam zaufanie do niego. Na tej podstawie kodeks pracy pozwala mi go zwolnić.
O swoją posadę boi się także Helena Ostrowska, która pracuje w Urzędzie Gminy w Łapszach Niżnych. Stanęła do walki o stołek wójta przeciwko swemu szefowi.
- Na razie jestem na zwolnieniu lekarskim, ale z tego, co wiem, jest dla mnie szykowana propozycja zmiany miejsca pracy - mówi Ostrowska. - Miałabym przejść do zakładu komunalnego. Wójtowi od początku mojej pracy nie byłam po drodze, ale chcę walczyć o zmiany w tej gminie i nie spocznę.
Paweł Dziuban, były i obecny wójt, dziwi się, że w ogóle mogą być przypuszczenia o zwolnieniu z pracy jego kontrkandydatki.
- Na tę chwilę tego nie planuję. Kto panu o tym nagadał - mówi Dziuban. Po czym stwierdza z rozbrajającą szczerością, że pracę pani Ostrowskiej w ostatnich miesiącach objęto kontrolą.
W Zakopanem mówi się, że do zwolnienia może być nawet 30 osób z Jedności Tatrzańskiej. Wśród zagrożonych wymienia się m.in.: córkę starosty Andrzeja Gąsienicy Makowskiego - Agnieszkę, Wiesława Lenarda, komendanta straży miejskiej, Agnieszkę Sługocką, szefową Europejskiego Biura Współpracy, sekretarz miasta Renatę Szych, Adama Kitkowskiego, szefa Zakopiańskiego Centrum Edukacyjnego, który poparł Jedność.
- Nigdy nie patrzyłem na to, z jakiego ugrupowania pochodzi mój pracownik - mówi Majcher. - Liczy się dla mnie to, czy jest dobrym fachowcem. Na pewno nie zmienię pani skarbnik, którą polecił mi mój kontrkandydat Jan Gąsienica Walczak, nie zmienię mojej sekretarki, Agnieszki Sługockiej, czy córki pana starosty.
Jak dodaje Majcher, o swoją pracę nie musi się też obawiać sekretarz Renata Szych, która kiedyś należała do Jedności. Burmistrz zapowiada, że zwolnienia będą.
- Zamierzam rozmawiać z komendantem straży miejskiej. Musi skuteczniej działać - mówi.
Wiesława Lenarda chroni mandat radnego powiatowego. Na jego zwolnienie musi się zgodzić rada powiatu, a tu większość ma Jedność. Pewne jest, że ze stanowiskiem dyrektora pożegna się Adam Kitkowski.
- Kończy mu się umowa, miał warunek jej przedłużenia, musiał uzupełnić wykształcenie. Nie zrobił tego - wyjaśnia powody Renata Szych.
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Rzucił się z nożem na kolegę przy grillu
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?