Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Żaba” przyznawał się, że zabił przyjaciela w mieszkaniu, ale samej zbrodni nie pamiętał. Dostał 10 lat więzienia

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Mariusz F. wychodzi z  sądu z wyrokiem 10 lat więzienia, ma też do zapłaty 100 tys. zł matce zabitego przyjaciela
Mariusz F. wychodzi z sądu z wyrokiem 10 lat więzienia, ma też do zapłaty 100 tys. zł matce zabitego przyjaciela Artur Drożdżak
Karę 10 lat więzienia wymierzył krakowski sąd Mariuszowi F., który w mieszkaniu przy ul. Teligi dwoma ciosami noża zabił przyjaciela Jarosława B. Na mocy wyroku ma też zapłacić 100 tys. zł matce zabitego.

FLESZ - Krótszy tydzień pracy?

od 16 lat

43-letni Mariusz F. ps. Żaba na co dzień pracował jako budowlaniec w Danii. Do Krakowa wracał podczas urlopów i wakacji. 27 lutego 2020 r. spotkał się z Jarosławem B. Potem przenieśli się na ul. Teligi do lokum matki Mariusza F., dołączył do nich 42-letni Maciej G.

Co się dalej działo, nie udało się precyzyjnie ustalić. Wiadomo, że Jarosław B. otrzymał dwa ciosy nożem, jeden w plecy, drugi w klatkę piersiową i ostrze uszkodziło serce. Mimo takich obrażeń mężczyzna opuścił mieszkanie i udał się do pobliskiej przychodni zdrowia. Personel medyczny placówki i interesanci zauważyli, że Jarosław B. krwawi. Karetka pogotowia zabrała go do szpitala, ale operacja nie uratowała życia mężczyźnie.

Mariusz F. i Maciej G. też opuścili mieszkanie i zostali zatrzymani dopiero po kilku godzinach. Mariusz F. policjantom przyznał się do dokonania zbrodni. Nie umiał jednak wyjaśnić, skąd się wzięła krew w jego mieszkaniu. Nie pamiętał okoliczności zdarzenia, kłótni, a pytany o Jarosława B. stwierdził, że on po prostu „wyszedł z mieszkania”. Nie kojarzył, by mu zadawał jakieś uderzenia nożem. Dodał, że pokrzywdzony był jego przyjacielem, ma teraz żal za to, co się mu stało.

Krew ofiary odkryto na skarpecie Mariusza F. jak i na nożu ukrytym w szufladzie w mieszkaniu. Drugi nóż odnaleziono na trawniku przed blokiem, w którym doszło do zbrodni. Nim prawdopodobnie sprawca zadał śmiertelne ciosy. Tak wskazują biegli z uwagi na rozmiary ostrza.

Już w celi innym współosadzonym Mariusz F. ps. Żaba wspomniał, że w mieszkaniu doszło z Jarosławem B. do kłótni o zwrot pieniędzy. To mógł być motyw zadania mu dwóch ciosów. Okazały się śmiertelne.

Przed sądem oskarżony zaprzeczał zarzutowi i twierdził, że „ciężko mi się przyznać do czegoś, czego nie pamiętam”. Wcześniejsze przyznanie się do winy tłumaczył tym, iż policjanci powiedzieli mu, że w smsie do innego kolegi pokrzywdzony napisał wulgarnie, że Mirosław F. „w…ał mu dwie kosy”. - Ja wtedy wziąłem wszystko na siebie - tak oskarżony się tłumaczył.

Matka zabitego Janina B. zeznała, że panowie znali się od dzieciństwa, byli przyjaciółmi. Tuż przed zbrodnią dowiedziała się, że syn miał 2 tys. zł długu u Mariusza F. i jak to określiła, z tego powodu „dali sobie po razie”. Potem wyszli z jej mieszkania pod adres oskarżonego, ale syn już nie wrócił żywy.

Śledczy nie znaleźli dowodów, by Maciej G. też brał udział w tym zabójstwie, ale uznali, że musiał widzieć się się stało w mieszkaniu i nie udzielił pomocy rannemu, nie wezwał karetki, jak i policji. Nie powiadomił o przestępstwie. Ten oskarżony nie przyznawał się w tym zakresie do winy.

Znaleziono przy tym też narkotyki i broń bez pozwolenia. Maciej G. twierdzi, że pistolet produkcji tureckiej EKOL kupił przez internet i myślał, że jest legalny Przyznał się do tych zarzutów jak i też do złamania sądowego zakazu prowadzenia samochodu, a wpadł na policyjnej kontroli jesienią 2019 r.

Sąd uniewinnił Macieja G. od zarzutu nieudzielenia pomocy rannemu, ale skazał go za pozostałe zarzuty na półtora roku ograniczenia wolności i na 3 lata zakazał mu prowadzenia pojazdów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: „Żaba” przyznawał się, że zabił przyjaciela w mieszkaniu, ale samej zbrodni nie pamiętał. Dostał 10 lat więzienia - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto