Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane: jak prezydent tu do was przyjechałem!

Halina Kraczyńska
Samochody gości zza wschodniej granicy można spotkać dosłownie wszędzie
Samochody gości zza wschodniej granicy można spotkać dosłownie wszędzie Łukasz Razowski
Zaczął się najazd turystów na Zakopane i natychmiast pojawiły się problemy, szczególnie w Tatrach. I to z cudzoziemcami. Nie ma dnia, aby nie zatrzymywano samochodów nielegalnie wjeżdżających na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego. Najgorzej było w okresie noworocznym.

- Zatrzymaliśmy wtedy ponad dwieście samochodów - podsumowuje Edward Wlazło, komendant Straży Ochrony Parku w TPN. - Wielu turystów, zwłaszcza cudzoziemców, uważa, że jak są bogaci, to wszystko im wolno, że mogą łamać zakazy obowiązujące u nas w kraju, bo najwyżej zapłacą karę.

Może dlatego wielu zagranicznych gości zdecydowało urozmaicić sobie pobyt noworoczny i pozwiedzać Tatry... zza szyby samochodu. Tłumaczą się tym, że nic nie wiedzą o zakazie, bo informacje są tylko po... polsku i angielsku.

- Sporo turystów z Francji, Irlandii, Anglii i Szwajcarii wjechało na teren Parku - informuje Wlazło.
Ostatnio dołączyli do nich goście zza wschodniej granicy.

- Siedem samochodów, w tym cztery ukraińskie, wieczorem po zamknięciu wejścia do parku na Palenicy Białczańskiej (wjechały na drogę do Morskiego, gdy wjazdu nie pilnował dróżnik, a szlaban otwiera się bez problemów - przyp. red.) wjechało aż pod samo schronisko w Morskim Oku - mówi komendant. - Powiadomił nas o tym turysta wracający znad Morskiego Oka. Natychmiast zjawił się tam nasz patrol. Gdy zapytaliśmy Ukraińców, dlaczego wjechali na teren chroniony, usłyszeliśmy od jednego z nich, że on tu do nas jak prezydent przyjechał! Po rosyjsku odpowiedziałem mu, że skoro jak prezydent przyjechał, zapłaci za to jak prezydent!

Każdy kierowca z siedmiu zaparkowanych pod schroniskiem aut zapłacił po 300 zł mandatu.

- Morskie Oko jest terenem szczególnie chronionym, gdzie wjazd odbywa się tylko za specjalnym pozwoleniem dyrektora TPN, dlatego zdecydowaliśmy, że mandat będzie wyższy, ale zgodny z literą prawa - wyjaśnia szef straży. - Za nielegalny wjazd do Kuźnic kierowcy płacili od 50 do 100 zł. Ukraińcy byli gośćmi z górnej półki. Dla nich 300 zł to była śmieszna kwota.

Kierowcy mówią, że warto ryzykować. - Jak mam zapłacić za przejazd koniem 45 zł za osobę, to wyjdzie mi prawie tyle co mandat - śmieje się Andrzej, turysta z Wrocławia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto