Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane: syn burmistrza kontynuuje samowolę budowlaną [ZDJĘCIA]

Tomasz Mateusiak
Tak budowa wygląda obecnie - 3 stycznia 2012
Tak budowa wygląda obecnie - 3 stycznia 2012 Tomasz Mateusiak
Grzegorz Majcher, syn burmistrza Janusza Majchra, nie zaprzestał budowy swojego domu na zboczach Antałówki, choć nie ma pozwolenia na budowę. Od czasu gdy miesiąc temu sprawa wyszła na jaw, na samowoli pojawiła się konstrukcja dachu. Nadzór budowlany twierdzi, że będzie mógł wydać zakaz prowadzenia robót dopiero po rozmowie z inwestorem. A ten robi wszystko, by do spotkania nie doszło. Samowola rośnie, a urzędnicy biją głową w mur niemożności.

Czytaj także: Rosjanie chcą ekstradycji zatrzymanego w Zakopanem prokuratora

O tym, że na zboczach Anta-łówki powstaje dom, na który inwestor nie uzyskał wszystkich potrzebnych pozwoleń, 1 grudnia poinformował publicznie sam burmistrz Janusz Majcher. O samowoli zawiadomieni zostali inspektorzy nadzoru budowlanego z Zakopanego.

W ostatni dzień listopada odwiedzili plac budowy i od pracujących tam robotników dowiedzieli się, że ci... nie wiedzą, kto im płaci.

Rozpoczęła się urzędnicza gra w chowanego. Choć w Zakopanem tajemnicą poliszynela jest, że dom buduje Grzegorz Majcher - potwierdza to jego ojciec burmistrz - inspektorzy oficjalnie ustalili jedynie, kto jest właścicielem działki, na której stoi budowa.

- Działka należy do Grzegorza M. Czy jednak ta sama osoba jest inwestorem budowy, musimy dopiero ustalić - mówi inwestor nadzoru Jan Kęsek. - Dlatego też wysłaliśmy do pana Grzegorza listy z prośbą o kontakt.

Dwa z nich wróciły nieodebrane. Wysłaliśmy też trzeci list. Jeśli i na niego nie będzie odzewu, wówczas będziemy mogli podjąć decyzję, co dalej z samowolą na Antałówce. Do tego czasu nie możemy zakazać prowadzenia prac.

Zawiłości urzędniczych procedur wyjaśnia Artur Kania, wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego z Krakowa. Jak dodaje, przepisy prawa budo- wlanego wymagają, żeby najpierw sprawdzić czy dany budynek w ogóle nadaje się do legalizacji, czy też jest to niemożliwe. Do czasu gdy inspektorzy nie przesłuchają inwestora, nie można wstrzymać prac.

- Absolutnie nie uchylam się od kontaktu z inspektorami nadzoru budowlanego - powiedział nam wczoraj Grzegorz Majcher. - Odebrałem jeden list od inspekcji, ale gdy wręczył mi go listonosz, wezwanie było już przeterminowane. Czekam więc na kolejne wezwanie i na pewno stawię się z nim do siedziby nadzoru budowlanego - mówi syn burmistrza.

Jest on pewien, że jego budowa jest prowadzona w pełni legalnie. Twierdzi, że nie musiał starać się o pozwolenie na budowę nowego domu. Mógł ruszyć z pracami, bo zgłosił w starostwie remont drewnianego budynku, który stał w tym miejscu od lat, a spłonął przed rokiem. Zapowiada, że zrobi wszystko by wyprostować status prawny budowy.

Na pytanie dlaczego w takim razie kontynuuje prace, odparł, że nic się tam nie dzieje. Na naszych zdjęciach widać jednak, że mija się z prawdą.
- Nie mam wpływu na to, co robi mój syn - mówi burmistrz. - To dorosły człowiek i sam odpowiada za swoje czyny.

Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto