Jarocki to artysta, który swoje największe sukcesy święcił w latach przedwojennych. Był to jeden z ciekawszych i bardziej cenionych artystów. Studiował w krakowskiej pracowni Józefa Mehoffera i Leona Wyczółkowskiego. Zasłynął z prac poświęconych Hucułom, czyli tym czym fascynowała się Młoda Polska. Malował także górali podhalańskich czy Kaszubów. Wystawiał swoje prace w galeriach Europy i Stanów Zjednoczonych.
Jarocki był też mocno związany z Kasprowiczem i zakopiańską Harendą. To on dokończył budowę grobowca Kasprowicza (Jarocki był też architektem z wykształcenia). Ponadto był on związany ze starszą córką Kasprowicza - Anną, z którą w 1920 roku wziął ślub.
- Stąd też jego częste wizyty na Harendzie, gdzie mieszkał Kasprowicz - mówi Małgorzata Karpiel, kustosz muzeum Kasprowicza. - Dlatego też mamy bardzo dużo jego prac w naszych zbiorach. I przy okazji jubileuszowej wystawy związanej z 50. rocznicą śmierci Jarockiego (zmarł w 1965 roku - przyp. red.) odkryliśmy nieznany dotąd obraz Jarockiego.
Krył się on na odwrocie portretu Janiny Małaczyńskiej, córki Kasprowicza, a szwagierki Jarockiego. Obraz ten przed wystawą został poddany konserwacji przez specjalistów z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W trakcie prac okazało się, że skrywa on dodatkową niespodziankę.
- To portret młodej góralki, który znajdował się na odwrocie portretu córki Kasprowicza. Obraz jest niedokończony. Wcześniej jednak nic nie wiedzieliśmy o portrecie. Musiał on powstać przed 1917 rokiem - mówi Małgorzata Karpiel. - Postanowiliśmy wystawić ten obraz do publicznego wglądu.
Odkrycie okazało się jednak dodatkowym, nieprzewidzianym kosztem dla muzeum. Dlatego miasto Zakopane wsparło muzealników, dzięki czemu udało się dokończyć konserwację dwóch dzieł, oprawi je i wystawi oba w muzeum na Harendzie.
- Nie wiemy właściwie, dlaczego Jarocki zdecydował się schować ten obraz. Jest to praca niedokończona, więc niewykluczone, że malarz uznał, że po prostu portret mu się nie udał. A że płótno wówczas do tanich nie należało, postanowił je ponownie wykorzystać i na odwrocie namalował córkę Kasprowicza, swoją szwagierkę - mówi kustosz muzeum. - Nam się wydaje, że portret tej góralki jest bardzo udany. Niektórzy mówią, że nawet lepszy niż portret córki Kasprowicza.
To ciekawe znalezisko można podziwiać w muzeum do 26 lipca. Muzeum na Harendzie czynna jest od wtorku do piątku w godz. o 9 do 16, a w soboty i niedziele w godz. 10-15.30. Bilet wstępu do muzeum kosztuje 7 zł (normalny) i 5,5 zł (ulgowy).
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?