Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żyją na skraju ubóstwa, a nawet to gmina Wieprz chce im zabrać?

Leszek Pniak
Bogusława Możdżeń prosi o to, by gmina nie zabierała jej mieszkania. Swój dom straciła po pożarze
Bogusława Możdżeń prosi o to, by gmina nie zabierała jej mieszkania. Swój dom straciła po pożarze Leszek Pniak
Żyją na 12 metrach kwadratowych mieszkania bez ogrzewania. Ściany są zagrzybiałe, jest wilgoć i karaluchy. Ich były dom strawił pożar. Teraz boją się, że nawet ta rudera zostanie im zabrana przez władze gminy Wieprz.

Dom socjalny, w którym mieszkają, w kwietniu przyszłego roku ma zostać przekształcony w centrum biblioteczno-informatyczne, a lokatorzy pozostaną bez dachu nad głową.

Czytaj także: Tirówki na drodze do Kalwarii Zebrzydowskiej?

- W czerwcu wygasł mi meldunek tymczasowy, a męża zmuszają, aby wymeldował się z domu, który spłonął - mówi ze łzami w oczach Bogusława Możdżeń, matka dwuletniego chłopca. - W ten sposób zostaniemy bezdomni, a ja chcę jedynie zapewnić mojemu synkowi warunki, w których może normalnie żyć - dodaje zrozpaczona kobieta. Codziennie suszy ściany, z których kapie woda. - Grzyb na ścianach zagraża zdrowiu mojego synka, nawet lekarz mi to powiedział - wyjaśnia mama Tomka.

Mała klitka nie ma ogrzewania, okna są nieszczelne i zimny wiatr wpada do środka. W kuchni kran co prawda jest, ale woda, która z niego płynie, może służyć tylko do płukania naczyń. Rury są zardzewiałe. W tak spartańskich warunkach żyje rodzina Modżeniów już od kilku lat. Urząd gminy w Wieprzu nie kryje, że zna sytuację tej rodziny.

- Zaproponowaliśmy im kontenery mieszkalne. Są naprawdę dobrze wyposażone. Mają kuchnię, pokój i łazienkę. Oferowaliśmy państwu Możdżeniom taki kontener, ale nie chcą - mówi Małgorzata Chrapek, wójt gminy Wieprz. Dodaje, że faktycznie meldunek czasowy pani Bogusławy skończył się. - Powinna jednak przyjść do urzędu i z całą pewnością nie zostałaby odprawiona z kwitkiem - tłumaczy.

Pani wójt podkreśla, że jest przekonana, iż rodzina Możdżeniów w końcu stanie na nogi. Potwierdza, że wolnym mieszkań socjalnych nie ma, ale nie oznacza to, że zostawi rodzinę w potrzebie. - Jeszcze nikt w gminie nie został wyrzucony na bruk. Poza tym wiele osób na naszym terenie mieszka w kontenerach z powodu ciężkich sytuacji finansowych i nikt z tego powodu nie narzeka - dodaje. Mama Tomka tłumaczy jednak, że kontener to nie miejsce dla dwulatka. - Chcemy żyć normalnie. Nie zabierajcie nam mieszkania - prosi pani Bogusława.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**

60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto