Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górale z Podhala walczą o prawo szlaku

Łukasz Razowski
Już nie tylko górale walczą z opracowywanym w Ministerstwie Sportu prawem szlaku. Do protestu dołączyli teraz sołtysi z całego kraju, którzy opracowują dokument skierowany do Sejmu a będący przeciw przygotowywanej ustawie.

Jak mówią sołtysi chcą, by ustawa służyła właścicielom ziemi i chroniła ich przed zakusami inwestorów z kasą. Pytanie tylko, czy rzeczywiście są podstawy ku temu, aby protestować na zapas.

Górale z Podhala zasiali niepewność w kraju. Federacja Obrony Podhala, która stała się swoistym centrum walki o ziemię, sprzeciwia się zapisom projektu prawa szlaku. Ten możliwość, że gdy na przykład samorząd lokalny będzie chciał wytyczyć szlak turystyczny po cudzej - nieużywanej ziemi - może to zrobić bez zgody właściciela nieruchomości, ale za wypłatą odszkodowania. Środowiska wiejskie w Polsce obawiają się, by chęć walki o inwestycje w jednym regionie nie posłużyły do zaboru mienia w całym kraju.

- Nie można dopuścić do tego, by chęć załatwienia problemów z ziemią w Zakopanem uderzyła we wszystkich właścicieli gruntów i to za pomocą jednej ustawy - mówi Antoni Rapacz, wiceprezes Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów, jednocześnie prezes Małopolskiego Stowarzyszenia Sołtysów.

W Nysie (woj. opolskie) odbył się ogólnopolski zjazd Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów. Wzięło w nim udział ponad stu delegatów środowisk wiejskich. To 80 procent wszystkich delegatów. Do tych obrad włączyła się Federacja Obrony Podhala. Przygotowano protest.

- Co prawda ostateczny kształt ustawy nie jest nam jeszcze znany, ale chcemy dmuchać na zimne - zapowiada Rapacz. - Istnieją przesłanki, że prawo szlaku będzie godzić w interesy właścicieli ziemi. A prawo powinno chronić te interesy. Sołtysi w przygotowywanej ustawie chcieliby widzieć prawo, które ułatwia ludziom gospodarowanie swoją ziemią.

- Jeśli na przykład są problemy związane z ochroną środowiska bo właściciel nie może dla swoich inwestycji wyciąć własnego drzewa, to prawo szlaku powinno mu to ułatwić - dodaje Rapacz. - Nasz protest to zabieg profilaktyczny. Żeby potem nam nikt nie powiedział, gdzie byliśmy, kiedy przygotowywano prawo szlaku.

Górali z Federacji cieszy takie stanowisko sołtysów. - Już nie tylko popierają nas tylko miejscowi, ale i coraz częściej stowarzyszenia to w całej Polsce - zaznacza Biernacki. Stanowisko sołtysów ma być jednym z wielu głosów w konsultacjach na temat ustawy. - Każdy głos jest ważny, ten sołtysów też - zaznacza Andrzej Gut Mostowy, poseł, członek komisji sportu i turystyki. - Konsultacje prowadzi ministerstwo ze wszystkimi samorządami. Na razie projektu ustawy jeszcze nie ma.

Ale kolejne głosy mieszkańców Podhala to uwaga, że znowu wyjdzie na to iż górale jątrzą, bo nie chcą szlaków turystycznych, chociaż z turystów żyją. - Musimy dbać o turystykę, przecież to dla nas podstawowe źródło dochodów - dodaje Maria Gawlak z Zakopanego.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na suchabeskidzka.naszemiasto.pl Nasze Miasto