Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maków Podh., Kościelisko: Problem z solarami

Tomasz Mateusiak
Samorządy z Podtatrza nie mają szczęścia do baterii słonecznych. Po tym, jak okazało się, że problemy z montażem solarów dofinansowywanych przez zewnętrzne fundusze ma gmina Czarny Dunajec, teraz wyszło na jaw, że podobne kłopoty pojawiły się w gminie Maków Podhalański oraz w Kościelisku. Opóźnienia są, bo... monterom zabrakło części.

W Makowie przeciąga się montaż baterii. Przestój jest też w całej gminie Kościelisko

Tydzień temu pisaliśmy o problemach mieszkańców gminy Czarny Dunajec, którzy dostali dotację na zamontowanie przy domach baterii słonecznych. Wyszło wówczas na jaw, że choć termin ostatecznego zakończenia projektu upływa 30 października, tego roku solarów nie ma jeszcze na około 200 dachach (w projekcie bierze udział 500 gospodarstw). - Co gorsze, nawet tam, gdzie udało się je zamontować, nie działają - mówił "Krakowskiej" Józef Bobek, sołtys Odrowąża.

O ciepłej wodzie ogrzanej promieniami słonecznymi jak dotąd zapomnieć mogą też mieszkańcy Makowa Podhalańskiego. 7 sierpnia ruszył tam montaż baterii słonecznych przy 391 domostwach.

Pierwsi mieszkańcy powinni więc cieszyć się nowym systemem od miesiąca, ale dotychczas nabytku jeszcze nie uruchomili. Płacili za solary 15 proc. ich wartości, resztę dopłaca powiat.

- Firma montująca panele nie dostała na czas urządzeń sterujących systemem - wyjaśnia Maria Czerniak, sekretarz Urzędu Miasta w Makowie. - Dlatego u ludzi stoją bojlery i kolektory, których na razie nie da się włączyć. Według obietnic, sterowniki miały być montowane pod koniec sierpnia, ale z tego co wiem, dalej ich nie ma.

Jak zapewniają urzędnicy, taka sytuacja nie potrwa długo.
- Montaż sterowników w Makowie rozpocznie się lada dzień - uspokajał nas wczoraj Paweł Dyrcz, urzędnik odpowiedzialny za solarowy program w powiecie suskim. - Wykonawca powiedział mi właśnie, że urządzenia już dotarły. Z wysyłką zaspał włoski producent.

Jak dodaje Dyrcz, solary będą oddane do użytku zgodnie z terminem, czyli do 9 października. - Tak zapewnia wykonawca, który w razie poślizgu musi liczyć się ze sporymi karami - mówi.

- Fakt, że sterowniki dojechały, wcale nie oznacza, że panele ruszą - nie dowierza Adam Ornak, mieszkaniec Makowa, na dachu którego stoją już baterie słoneczne. - Kto wie czy nie będzie jak w Czarnym Dunajcu. Tam cały system jest wadliwy.

Harmonogramu prac nie udało się dotrzymać także instalatorom solarów z terenu gminy Kościelisko. - Od kilkunastu dni nie montuje się w naszej gminie nic - mówi Anna Pabich, gminny koordynator projektu. - Po instalacji 105 z 282 systemów hydraulikom zabrakło... urządzeń.

- Nie mamy samych paneli i bojlerów - przyznaje Łukasz Sobieszek, kierownik prac. - Zawiedli nas dostawcy sprzętu. 17 września mamy jednak wrócić do pracy. Będzie tak nawet jeśli sami mielibyśmy sprowadzić solary, chociażby z Chin - dodaje mężczyzna, który całe zamieszanie tłumaczy swoistym boomem na solary, jaki właśnie przeżywa Polska. Zamówień jest tak dużo, że producenci i importerzy sprzętu nie nadążają z realizacją zamówień.

Akcję montażu solarów przeprowadziła dotychczas na Podtatrzu także Szczawnica. Wygląda na to, że tylko jej udało się przejść przez ten proces bez problemów.

Hydraulicy nie pracują, bo producenci nie dostarczyli im urządzeń

Justyna Kowalczyk trenuje pod Tatrami. Zobacz zdjęcia

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na suchabeskidzka.naszemiasto.pl Nasze Miasto