Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Lawinowy" wywiad z dyr. Pawłem Skawińskim

Rozmawiał Łukasz Bobek
Archiwum
W lawinie najważniejsza jest pomoc partnera zasypanego

Rozpoczęliście drugą edycję akcji "lawinowe ABC", które ma uwrażliwić turystów na to, by wychodząc zimą w Tatry, mieli przy sobie zestaw lawinowy, czyli łopatkę, sondę i detektor lawinowy, czyli sprzęt, który wciąż w naszym kraju jest mało popularny, a może uratować życie.
Akcja skierowana jest do tych, którzy idąc w góry, mogą być narażeni na porwanie przez lawiny. Chodzi o to, żeby przyzwyczaić ludzie to tego, że idąc zimą w góry, należy brać ze sobą zestaw, który może pomóc. To istotnie, bo w sytuacji zasypania partnera włączenie się do akcji poszukiwawczej jest najistotniejsze i daje najwięcej szans uratowania.

Dlaczego nie liczyć na ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego? Przecież to eksperci od ratowania ludzi z opałów w górach.
Trzeba pamiętać o tym, że śmigłowiec ratowniczy, o ile jest pogoda umożliwiająca latanie, przyleci najszybciej za 20 minut. Jak zaś będzie mgła, czasami może to trwać nawet godzina. A w gorszej sytuacji, gdy śmigłowiec nie może lecieć, ratownicy przyjdą pieszo dopiero za kilka godzin.

Zatem pierwszą szansą ratunku dla zasypanego wydaje się być osoba najbliżej lawiniska, czyli partner zasypanego turysty.
Tak, podjęcie akcji natychmiast wobec zasypanego partnera daje szanse, że w ciągu 15 minut uda nam się odkopać tę osobę. A to daje około dziewięćdziesięciu procent szans na uratowanie człowieka. Dłuższe przebywanie pod śniegiem powoduje, że drastycznie spadają szanse przeżycia.

A co w sytuacji, gdy lawina zasypie wszystkich członków wyprawy?
To jest dramat. Dlatego też ważne, by na wycieczki chodzić w wieloosobowych zespołach, by miejsca zagrożone zejściem lawiny znać i pokonywać pojedynczo. Ważne także, by utrzymywać dystanse między członkami grupy, a nie iść tak jak licealiści z Tychów przed kilkoma laty, którzy idąc na Rysy szli zwartą grupą. Potem spowodowali krytyczne obciążenie śniegu i wszystkich porwała lawina.

By uświadomić ludziom, jak można pomóc sobie w uratowaniu się spod śniegu, TPN po raz kolejny rozpoczął akcję upominania turystów.
To nasze skupienie się na kwestiach bezpieczeństwa w Tatrach jest oczywiste. Od tego roku ustawa o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach mówi, że za bezpieczeństwo w górach odpowiada dyrektor parku narodowego. Kładziemy nacisk na profilaktykę. Współracujemy tutaj z Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym. To może dać w końcu efekty.

Czyli ocalone osoby...
Mam nadzieję, że wreszcie doczekamy się pierwszych skutecznych odkopań, dzięki temu, że ktoś mając detektor, swojego partnera odkopie szybciej niż w 15 minut.

Rozmawiał Łukasz Bobek

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Lawinowy" wywiad z dyr. Pawłem Skawińskim - Sucha Beskidzka Nasze Miasto

Wróć na suchabeskidzka.naszemiasto.pl Nasze Miasto